Masowanie ciała raz w tygodniu to podstawa. Peeling pobudza odnowę naskórka, zmiękcza skórę.
Jakie macie na to sposoby oprócz gotowych specyfików z drogerii, bądź z apteki?
Ja stosuję najchętniej z fusów kawy.
Do nich właśnie dodaję dwie łyżki oliwy z oliwek, łyżkę cukru, szczyptę cynamonu, czasem odrobinkę startego imbiru (rozgrzewa i pobudza krążenie). I gotowe. Skóra jest potem gładka, bardziej nawilżona. Są niestety też wady takiego zabiegu. Otóż, fusy brzudzą wannę, kabinę prysznicową, więc oprócz przyjemności dla naszego ciała mamy troszkę pracy, bo posprzątać trzeba. I UWAGA! Oliwka z oliwek zostawia też ślad po sobie.Jest ślisko.
A teraz podam kilka przepisów na domowe zabiegi.
Zostały zaczerpnięte ze Świata Kobiety nr 10/2011.
4 superskuteczne preparaty do ciała:
Cukrowy do kolan -
-mieszaj garść cukru gruboziarnistego z żelem do mycia.
Maczaj w preparacie gąbkę i masuj nią kolistymi ruchami kolana. Spłucz je wodą.
Orzechowy do dłoni -
- zmiel drobno garść wysuszonych orzechów włoskich.
Zmieszaj je z kremem do rąk.
Masuj nim dłonie i spłucz wodą.
Cytrynowy do łokci -
Pokrój cytrynę i plasterkami masuj zgrubiałą skórę łokci.
Zabieg działa jak peeling enzymatyczny.
Zbożowy do dekoltu -
- zmieszaj garść otrębów pszennych z łyżką mleka i miodu.
Nanieś na skórę na 5 minut, potem masuj ją 2 minuty.
Spłucz wodą.
*******
Pozdrawiam:-)
21 komentarzy
oh nie nienawidze kawy więc chyba bym tego nie zniosła ;D
OdpowiedzUsuńUwielbiam taki peeling! Fakt, brudzi wannę, ale naprawdę warto go stosować :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie robiłam własnego peelingu, ale ten z kawy jest ciekawy :)
OdpowiedzUsuńja z kolei uwielbiam kawę i jej zapach ;) również nigdy nie robiłam sama pilingu ale kto wie może czas na to by w końcu spróbować ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam M.
To możemy przybić piątkę, moja też się kończy :)
OdpowiedzUsuńpeeling z kawy jest najlepszy ze wszystkich, jakie do tej pory stosowałam :) a reszta przepisów bardzo fajna :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :) na tą cytrynę na łokcie wypróbuję, a raczej na jeden bo tylko na jednym mam suchą skórę:D
OdpowiedzUsuńTak, domowe peelingi! :D
OdpowiedzUsuńrównież obserwuje :)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam peeling kawowy- mimo sprzątania;)
OdpowiedzUsuńchyba sie skusze na ten peeling :D
OdpowiedzUsuńFajny blog : )
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie : http://marzeniasawszystkim.blogspot.com/
Ja jestem zbyt leniwa, dlatego u mnie dominują wyłącznie kupne peelingi :)
OdpowiedzUsuńja po prostu idę do chłopaka i mnie masuje czasami ;p a jeśli chodzi o cebulki włosów to często leżę z mamą, oglądamy jakiś film i mnie głaszcze c:
OdpowiedzUsuńpeeling - jestem na TAK, ale latem robię jak najrzadziej - szkoda ciężko zapracowanej opalenizny :)
OdpowiedzUsuńrównież z chęcią obserwuję, pozdrawiam !
Muszę sobie zafundować w tym tygodniu ten peeling już dawno go nie robiłam ;)
OdpowiedzUsuńlubię blogi o takiej tematyce, z chęcią będę tu częściej zaglądać :)
OdpowiedzUsuńpeeling kawowy to jeden z moich ulubionych :) dobrze ściera :)
OdpowiedzUsuńJestem ogromną zwolenniczką wszelkich domowych sposobów na... no właśnie, na wszystko :D
OdpowiedzUsuńI mam mocne postanowienie, że z czasem będę chemię zastępować domowymi lub naturalnymi specyfikami - zwłaszcza jeśli chodzi o detergenty do czyszczenia.
Ostatnio wiele dobrego słyszałam o mydle marsylskim - do twarzy, do ciała. I tego będę używać zamiast mleczek, żeli itp. :)
Pozdrawiam ciepło:)
Kiedyś robiłam peelingi domowe ale obecnie z braku czasu i chęci wolę testowć nowości gotowe drogeryjne :) Wskakuję w witrynkę obserwatorów i zapraszam do mojej :) Poczytam sobie dokładnie wszystkie posty bo bardzo ciekawy blog.
OdpowiedzUsuńDziekuję za link do tego posta :):):)
OdpowiedzUsuństrasznie lubię domowe peelingi :) i domowe patenty na poprawę stanu skóry :)
ten pomysł z orzechami i otrębami jest ekstra :) na pewno przetestuję. Buziaki!