Jakoś w lutym tego roku skusiłam się na zakup bazy silikonowej pod podkład.
Wybrałam Pierre Rene - na próbę, sprawdzenie co to jest i jak działa.
Pojemność: 30ml
Cena: 24zł
Baza jest wygładzająca, ma fajną konsystencję, łatwo się rozprowadza. Ma przyjemny zapach, który czuć jedynie w czasie aplikacji. Fakt - makijaż po tym specyfiku trzyma się dłużej, twarz wygląda ładnie, a i wieczorem przy zmywaniu skóra jakby delikatniejsza i mniej wysuszona. Szczególnie widać w okolicy "T".
Jak widać, połowa już zużyta. Z tą pompką trzeba uważać, bo niepotrzebnie można wycisnąć więcej produktu. Ja zrezygnowałam z nakładania za pomocą gąbeczki. Zdecydowanie lepiej, gdy opuszkiem palca rozprowadzam po twarzy.
Ze względu na zawartość silikonów nie używam jej codziennie, a jedynie na wyjścia, imprezy. Uważam, że warto mieć coś takiego w swojej kosmetyczce. Aczkolwiek pewnie są lepsze i kiedyś to sprawdzę. Chyba, że ktoś poleci mi jakąś inną, konkretną już, wtedy gdy ta się skończy zafunduję sobie;-)
7 komentarzy
Bałabym się używać na twarz produktów z silikonem, raz mnie po tym nieźle wysypało :)
OdpowiedzUsuńCena nawet fajna :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie ;)
raz na jakiś czas, na szczególne okazje może to być całkiem fajne rozwiązanie :)
OdpowiedzUsuńnigdy jeszcze nie uzywalam tego typu produktów, no ale warto sprobowac:)
OdpowiedzUsuńcena ciekawa, ale również boję się kombinować zwłaszcza, że mam podatną cerę na wypryski, ale 24 zł to nie tak dużo aby spróbować:))
OdpowiedzUsuńhi :) I follow you back :)
OdpowiedzUsuńlubię tą firmę :)
OdpowiedzUsuń