Dzisiaj nie będzie zwyczajnej notki.
Jesień, ciepłe sweterki przydają się :))) Wy też już po nie sięgacie, prawda?:)
Ja sprzątam w szafie, przeglądam, kupuję jeszcze, które będą mi potrzebne. Zrobiło się chłodno - mimo ciepłej prognozy, nie wystarczy cienka bluzeczka pod żakiet, kurtkę. Ciepły sweterek musi być, szczególnie z rana, bo później już się cieplej robi. Niektóre mnie niestety gryzą... co nie jest przyjemne. Ale na szczęście nie wszystkie! A tak to mogę jakoś przetrwać - koję potem skórę balsamami, albo masełkami do ciała;-). Też tak można, a co... :)))))
Może napiszę coś, co Was rozbawi, może niekoniecznie.
Sama nie wiem, ale mam taką potrzebę, właśnie takiej notki;)
Chcę to sobie TUTAJ zapisać, bo kiedyś zapomnę, a w przyszłości będę mogła wrócić do tego....
****
Wiele śmiesznych, dziwnych czasem sytuacji mnie spotyka, a sprawcami są moje dzieci.
Nie wszystko teraz sobie przypominam, ale zawsze coś :p
* Córka podbiera szczypior z kuchni - JEDEN - ściąga skarpetki i "maluje" pazurki u stóp ;). Miała przy tym bardzo poważną minę. Wiem, że dzieci podpatrują, zastanawiałam się wtedy jaką ja mam minę, gdy maluję paznokcie....
* Kiedyś Mała Dama schowała moją zalotkę do rzęs w szufladzie w kuchni. Widziałam, nie reagowałam. Myślałam - znajdę, potem przełożę. Ale po chwili Syn wyciągnął ją z powrotem i z dumą twierdzi, że on wie co to takiego. No, co? - pytam... usłyszałam - dziadek do orzechów! Heh... Dzieci mają ciekawe skojarzenia...
* Mój Syn obejrzał zdjęcia cieni Astor na blogu i zrobił straszną minę! Po chwili: Mamusiu, dałaś takie "rozbebłane" zdjęcie? - no cóż, pokazałam, jak jest i już;)
* Syn pyta, dlaczego tak długo byłaś w łazience? Ja mówię, że peeling sobie robiłam. Kilka dni później, "Młody, co tak długo siedzisz w wannie?" - "Mamusiu, peeling sobie robię"
* *** Muszę notować na bieżąco, bo czasem ich teksty i zachowanie mnie rozwala. A Córka rośnie i obserwuje :-) Już podbiera mi Carmex'a.
Pozdrawiam, nikogo nie zanudziłam? :)
47 komentarzy
synusiowy peeling wymiata :D :D słodkie masz dzieciątka :)
OdpowiedzUsuńHeh, bywa zabawnie. A widzisz, przypomniało mi się, jak był mały to wysmarował krem do rąk, bo myślał, że to klej :) Pozdrawiam Immenseness:)
UsuńZapisuj koniecznie, bo czas ucieka i takie cymesiki się po prostu zapomina... Pamiętam u mnie jeden taki hicior:
OdpowiedzUsuńCórka gdy miała lat 5, rano po przebudzeniu patrzy w lustro i mówi:
"Ale jestem dziś nierozpoczęta!". Wspominamy to z rozrzewnieniem:)
:-))) Dobre! Moja rano, gdy wstaje przychodzi do łazienki i pyta "malujesz się?".
UsuńZapomina się, ale i ja z synem mamy wiele takich słów-kluczy :) Np. do dnia dzisiejszego wołamy na niego Mimi, bo tak się nazwał, jak był malutki...
OdpowiedzUsuńAch, kojarzę imię Twojego syna - pasuje super:-) Córka uczyła się mówić "Misiu" do brata, a wychodziło "siusiu" :-)))
UsuńHi hi hi. Dzieci są kochane, mój długo nie umiał mówić, tylko po swojemu, a jego pierwszym słowem, takim bez mama i tata, był TRAKTOR!
UsuńHeh, mój chrześniak długo na rower mówił "lolol" - a sklepie na jego widok to krzyczał na cały głos "loolool" :)
Usuńoj nie zanudziłaś moja 5 letnia córa też takie teksty czasem ma ze szczena po ziemie mi opada:D
OdpowiedzUsuń;-)))
UsuńSłodkie dzieciaczki masz:-) Moja dwuletnia siostrzenica też czasem potrafi walnąć jakiś śmieszny tekst, że aż gęba się uśmiecha od ucha do ucha:)
OdpowiedzUsuńDzieci przede wszystkim dobrze obserwują, nawet jeśli się bawią, mają oczy i uszy szeroko otwarte (gumowe uszy:))) I przede wszystkim są szczere:)
Usuńoczywiscie ze nie zanudzilas ;D
OdpowiedzUsuń:-)))
Usuńzalotka-dziadek do orzechow :)))))))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam pa
Pozdrawiam Blauberre :)
Usuń:)
OdpowiedzUsuńNo dzieciaki są fajne.
:-) fajne są, takie Bąble:)
UsuńTwoje dzieci są genialne ;) Chciałabym kiedyś wrócić do dzieciństwa ;) To był piękny czas ;)
OdpowiedzUsuńTaki beztroski czas...
UsuńFajne teksty :)
OdpowiedzUsuń:-))) Dzięki
UsuńOj notuj notuj :) będzie na pewno co wspominać i z czego się pośmiać! :)
OdpowiedzUsuń:-)))
UsuńI oczywiście publikuj na blogu :D
Usuń:-))) Postaram się zebrać więcej...
UsuńU mnie w domu też nas czasem nachodzą wspomnienia, zabawne historyjki z dzieciństwa :D
OdpowiedzUsuń:) Każdy ma swoje wspomnienia, warto je zbierać:)
UsuńDzieci mają świetne teksty :)
OdpowiedzUsuńMałe poprawiacze humoru :)
Noo tak:)
UsuńMiłego wieczorku również Tobie!
OdpowiedzUsuńhe e piling sobie robię:D
OdpowiedzUsuńJak moja siostra maluję paznokcie to ha ha mina jak stara baba :)
A ja po zakończeniu tej czynności jaki zaciesz
:-))) Ja dzisiaj maseczkę na naczynka sobie trzasnęłam:)
UsuńSuper post ;) hehe, musisz mieć super dzieci ;)
OdpowiedzUsuńPewnie:)
UsuńNie ma jak dzieciaki :) Powinnaś częściej pisac ich teksty. Peeling synka- wg mnie nr 1 :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że peeling się podoba:)) Miłe:) Dziękuję Frau
UsuńOj dzieci widzą dużo!
OdpowiedzUsuńTak! Wszystko:)
Usuń:)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia ;)
Dzięki:) Jest miły Magdalena:)
UsuńCieplutkie sweterki to zdecydowanie numer jeden jesienią : ) Dzieciaczki mają pomysły heheh :D
OdpowiedzUsuń:) Choć dzisiaj jest bardzo ciepło. Trzeba więcej sweterków powyciągać to będzie długo piękna pogoda :)
UsuńPozdrawiam serdecznie
ciepły sweterek to u mnie podstawa. Wybieram się na weekendzie na zakupy i mam nadzieję kilka nowych kupić.
OdpowiedzUsuńDzieci są świetne :) jak dla mnie to ciągle możesz pisać o takich śmiesznych sytuacjach :)
OdpowiedzUsuńFajne teksty na poprawę humoru, dawaj więcej :)
OdpowiedzUsuńDzieciaki to mają świetne teksty czasami :D
OdpowiedzUsuń