W ramach akcji Październik miesiącem maseczek:
Tym razem nie mazidła :-)
Maseczka w takiej postaci?
A kto powiedział, że nie? :-)))
Żelowa maska na oczy;-) Ma działanie rozluźniające i uspokajające. Doskonała w przypadku bólów głowy, znużenia oraz zmęczonych oczu. Założyć maskę na zamknięte powieki na ok. 10 minut.
Wskazówka: Przechowywać maskę wyłącznie w lodówce, w żadnym wypadku nie przechowywać jej w zamrażalniku. Dostałam ją od Mamy:)
Like a Spiderman :)
Moim zdaniem; najpierw plusy:
Chłodzi, odpręża, idealna dla zmęczonych oczu, bo zdecydowanie koi i sprawia, że skóra wokół oczu jest wypoczęta, jędrna. Jest regulacja, ale o tym więcej w negatywnej części opisu. Nie spada po założeniu, nic nie szczypie ;). Plusem także jest to, że nie jest jednorazowego użytku.
Minusy: regulacja jest na rzepy i musiałam opracować jej zakładanie, aby nie wytargać - dosłownie - włosów. Dlatego, proszę się nie śmiać... a zresztą, co tam... ;))) zakładam czepek na głowę, potem zapinam maskę. Wtedy moje włosy są bezpieczne. A ja oddaję się relaksowi i nie martwię się co będzie potem. Nie jest idealnie dopasowana do twarzy (mojej). Zbyt szeroka na nosie, zachodzi część na oczy. Czytać, oglądać tv nie można w trakcie stosowania.
Jeśli chodzi o bóle głowy; nie mogę się wypowiedzieć, bo nie doświadczam takich. Ale kiedyś ząb przestał mnie boleć :p - nie wiem czy od tego tak na serio, bo raz mi się zdarzyło tak. Znaczy raz mnie ząbek bolał.
Ja ją trzymam w lodówce cały czas. Wyjmuję tylko, gdy chcę z niej skorzystać; na około 10 minut, potem myję, osuszam porządnie i z powrotem do lodówki na półeczkę.
Pomimo tych minusów nieźle mi służy i chętnie po nią sięgam.
Szybko, łatwo i przynosi ulgę. Nie trzeba nic zmywać....Używacie takich?
Szybko, łatwo i przynosi ulgę. Nie trzeba nic zmywać....Używacie takich?
Następna do sprawdzenia:
Exclusive Cosmetics
Maseczka Liftingująca z ekstraktem z pomidora i zielonej herbaty:)
Zaglądajcie na stronę Świt Pharma
Oraz klikajcie na FB "Lubię to"
Będzie tam wiele niespodzianek:)
Pozdrawiam
71 komentarzy
Od zawsze ciekawiły mnie takie maseczki ale nie miałam okazji do przetestowania :D
OdpowiedzUsuńChodzi Ci o żelową, czy tę drugą. Bo zdecydowanie liftingującej nie potrzebujesz:)
Usuńoooo prosze jak pomysłowo :-)
OdpowiedzUsuńmoje "okularki" już dłuuuuuuugo leżą w lodówce i zawsze mi po nie nie po drodze
Warto sięgać, na zmęczone oczka w sam raz:)
UsuńMiałam żelową maskę i bardzo ją chwaliłam, jednak zepsuła mi się i teraz nie mogę nigdzie znaleźć takiej samej:/
OdpowiedzUsuńA jak długo Ci służyła? I co się stało, dlaczego, jak? Ależ dociekliwa jestem, ale co tam:). Pozdrawiam
UsuńNie używam , ale ciekawa jest :D
OdpowiedzUsuń:) ciekawa Kazik, pozdrawiam
UsuńMiałam kiedyś taką maskę ale niestety gdzieś mi się zapodziała :)
OdpowiedzUsuńEch, szkoda. Może kiedyś się znajdzie... :)
UsuńŚwietny patent. Szkoda, że nie mam takiej maski.
OdpowiedzUsuńNo szkoda Miraga :(.
UsuńA tego jeszcze to ja nie wiem ;P
OdpowiedzUsuńNiech zgadnę? Szkoła! :)
UsuńJa mam taką maskę żelową, ale przyznam że rzadko z niej korzystam. U mnie też w tym miesiącu maseczki królują ;)
OdpowiedzUsuńZaraz popatrzę:) Z miłą chęcią Kaprysku
UsuńPodejrzewam, ze i ja polubiłabym tą maskę ;]
OdpowiedzUsuńFajna sprawa, kupujesz raz a później wyciągasz z lodówki kiedy potrzebujesz ;]
No właśnie! Polecam:)
UsuńChętnie bym taką wypróbowała...może się skuszę i takową sobie zakupię
OdpowiedzUsuńhttp://natolatekswiat.blogspot.com/
ojacie! z pomidorem!!!!
OdpowiedzUsuńKadik:)
Usuńszkoda, że nie zrobiłaś sobie zdjęcia w niej :D
OdpowiedzUsuń+ do notki o Twoich dzieciaczkach... uwielbiam je! :)
No wiesz? Wyglądam jak kosmitka, Młody uważa, że jak Spiderman:) Nie wiem co lepsze. Najważniejsze, że mąż mnie nie widzi wtedy :p.Buziaki:)
Usuńwszyscyyyyy tylko maseczkach:D jestem inna!
OdpowiedzUsuńobserwuję.
nooo:) Maseczki tu i tam:)
Usuńmam takie cudo w domu, ale leży gdzieś zapomniane :P
OdpowiedzUsuńSzkoda, można poszukać:)
Usuńmuszę sb spróbować. :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy?
A.
Spróbuj:)
UsuńMam podobne 'okularki', ale tak nienawidzę tego zimna, zawsze wydaje mi się, że mrożę swoje wiecznie chore zatoki...
OdpowiedzUsuńJa za zimnem nie przepadam, ale czuję ulgę, gdy założę maskę. A z zatokami nie mam problemów, więc nie czuję dyskomfortu.
UsuńA ja właśnie nie bardzo :(
UsuńSama kiedyś namiętnie prostowałam, a teraz - utrwalam skręty :) i to preparatem do prostowania, to jest dopiero odkrycie :)
Zostałaś wyróżniona, zapraszam :)
UsuńBardzo dziękuję:)))
UsuńRówniez mam tą maskę, nazywam ją ala Zorro :) Masz racje, że ejst bardzo fajna w kojeniu opuchniętych oczu. Sprawdza się rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuń:-) Frau, może być i Zorro:)
UsuńA dziękuję za miły komentarz:) Ja lubię uśmiechać się do zdjeć, bo gdy tego nie robię wyglądam dziwnie:) Ale czasem trzeba zrobić poważną minę, żeby zdjecie nie wyglądało za bardzo zabawnie i nie poważnie:)
OdpowiedzUsuń:-) Zdjęcia zostaną na pamiątkę, rób takich więcej:)
UsuńA jednak dom ;P
OdpowiedzUsuńa jednak:)
UsuńNo patrz kolejna osoba mi to mówi ;) Ale teraz mam dużo powodów do uśmiechu więc tak owy nie znika z twarzy ;)
OdpowiedzUsuńJa miałam kiedyś taki okład z Garniera to czegoś był dołączony, który chłodziło się w lodówce i zakładało na zamknięte oczy ;) Tez przynosił ulgę :)
:-) Fajnie...
UsuńNie używałam jeszcze nigdy maseczki w takiej postaci, swoją drogą pewnie ciekawie w niej wyglądałaś :D
OdpowiedzUsuńTaak, like a spiderman, jak mówi syn:)
UsuńWidzę tutaj zmianę loga:) Super! Nie miałam jeszcze takie żelowej maseczki, ale pewnie przeszkadzałoby mi to, że nic nie widzę...;) Ciekawa jestem Twojej recenzji Exclusive, czy będzie tak samo korzystna jak mojej siostry?
OdpowiedzUsuńDziękuję Malinko, zmiany bardzo mi się podobają.
Usuń:) Recenzja powinna być jeszcze w tym tygodniu:)
Przydałaby mi się taka maseczka w formie 'okularków':)
OdpowiedzUsuńPewnie upolujesz i sama sprawdzisz:) Pozdrawiam
UsuńMiałam coś podobnego, ale bez wycięcia na oczy - moja się nadawała tylko do leżenia ;) niemniej jednak bardzo ją lubiłam! ;)
OdpowiedzUsuńNo tak, już całkiem nic nie było widać :)
UsuńPozdrawiam
Haha, wyobraziła sobie siebie w tejże batmanowej maseczce ;p Miłego relaksowania się!
OdpowiedzUsuńTeż przydałaby mi się taka maseczka chłodząca :)
OdpowiedzUsuń:-)))
Usuńwazne zeby Ci sie efekt koncowy podobal :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się:)
UsuńJa ją posiadam od ponad roku, i nie polecam :) Aby zachowała swój "chłód" i rzeczywiście relaksowała, należy przechowywać ją w lodówce - niestety po wyjęciu czuć od niej jedzenie . Ja w każdym bądź razie , czułam się jakby przyłożyli mi do twarzy szynkę : >
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, i zapraszam do siebie :)
No widzisz, nie chcę się mądrzyć jak perfekcyjna pani domu :p.... Ja muszę mieć w lodówce wszystko w pudełeczkach, woreczkach, zapakowane. Ponieważ zawsze są też tam jogurty, monte, inne deserki dla dzieci i wędliny muszą być w specjalnych pojemniczkach.
UsuńDziś by mi się zdecydowanie przydała. Jestem tak zmęczona... :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Och... Pozdrawiam Mery
UsuńCzęsto się jej przyglądam jak jestem w Rossmanie- kiedyś muszę w końcu kupić :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Twojej opinii:) Pozdrawiam Monika
Usuńciekawe :)
OdpowiedzUsuńobserwuję ;)
Dziękuję:)
Usuńmiałam taką kiedyś tylko po czasie urwał mi się ten pasko-rzep do zapinania, ale efekt po i relaks w trakcie był fajny :)
OdpowiedzUsuńNie dało się jakoś naprawić? Efekt - cieszy:)
UsuńA Kayah-sia już wypoczęła?;)
OdpowiedzUsuńDoba to powinna mieć 48 godzin:) Nie tylko do wypoczęcia. W weekend nazbierałam tyyyle grzybów, jak nigdy w życiu:)
UsuńWiele osób kupuje w ROSSMANNIE te maseczki żelowe,ale mnie jakoś one nie kuszą:p
OdpowiedzUsuńMyślę, że tylko kwestia czasu:) Pozdrawiam
Usuńkurcze... chyba w końcu sprawię sobie taką maskę!
OdpowiedzUsuńi dla oczu będzie lepiej a i na moje bóle głowy może ciut odrobinę pomoże? ;-)
Być może pomoże, ależ mi się napisało:) Spróbować warto!
Usuń