Niestety, akcja Maliny kończy się. Czy zostały zrealizowane cele, jakie wiązały się z nią? Przypomnę krótko: poczuć się jak w raju, dając sobie chwilę relaksu w długie jesienne wieczory; zadbanie o swoje ciało bez wyrzutów sumienia; poprawienie kondycji swojego ciała; znalezienie kosmetyku odpowiedniego dla siebie; uśmiech dla Twoich bliskich. Poniżej prezentuję moje zapachowe hity, być może jest to coś, co także uwielbiacie:).
Koniecznie napiszcie o tym;)
Numer jeden: płyn lub żel do kąpieli:
Wybieram płyn Original Source Mango&Macadamia,
Numer dwa: peeling lub scrub:
Jak dla mnie: peeling Perfecta,
Numer trzy: kosmetyk do smarowania ciała (balsam, masło, olejki itp.):
Nie uczestniczył w akcji, odkryłam go wcześniej.
Zwyczajnie nie znalazłam nic, co pobiłoby jego zapach, działanie.
Uważam, że zasługuje na miano umilacza jesiennego.
A jest to: masełko bawełniane z Bielendy,
Numer cztery: aromatyczne mydełko, kulę lub sól do kąpieli:
Ponownie z Bielendy: sól do kąpieli Ameryka Spa,
JESIENNE UMILACZE, czyli aromatyczna pielęgnacja ciała.
Bardzo szybko ten czas minął. Jednak powiem Wam, że jak szybko, tak pachnąco, aromatycznie i chociaż u mnie nie obyło się bez bubli to już teraz śmiało mogę stwierdzić: warto poszukiwać! Trzeba poznawać nowe dla nas kosmetyki, używać te sprawdzone także. Troszkę ponieść się emocjom, kupić coś innego. Bywa, że czasem mamy dość wszystkiego, a na przykład pachnąca kąpiel pomoże, sprawi, że uśmiechniemy się i powiemy, że będzie dobrze! I od razu lepiej, nie tylko na ciele, ale na umyśle! :)
Po październikowej akcji maseczkowej zdecydowanie taka akcja dla naszego ciała była strzałem w dziesiątkę. Czuję się zadbana, piękna, wypielęgnowana. Aczkolwiek przyznam, że póki co, czuję niedosyt... dalej będę poszukiwać:-) Pozdrawiam:-)))
43 komentarzy
kusi mnie ta sól do kąpieli :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie na akcję Piękno z natury ;)
dziękuję bardzo:)
Usuńmasełka z Bielendy rządzą :D
OdpowiedzUsuńP.S. Słodkie masz te mikołajowe czapeczki w banerku :)
Bielenda póki co u mnie jest bardzo wysoko, nawet w październikowej akcji maseczki na naczynka się sprawdziły porządnie:)
UsuńHeh, czapeczki w nagłówku są super, "ubrała" nas tak Bobik z bloga kopnij-to.blogspot.com. Dziękuję:)
swietne te jesienne umilacze:D
OdpowiedzUsuń:-)))
UsuńSame przyjemne kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńOj tak, przyjemniaczki:)
UsuńOjej, jak tu u Ciebie świątecznie zrobiło się :)
UsuńMiłego wieczorku Kochana :)
Dziękuję Ci bardzo:-)
UsuńMyslę nad Bielendą:D
OdpowiedzUsuń:-))) koniecznie!
UsuńNajważniejsze, że miałaś przyjemność w umilaniu sobie życia!:)
OdpowiedzUsuń:-))) bardzo!:)
UsuńUwielbiam kapiele w wannie ;)nigdy nie maialam soli z bielandy, moze sie skusze ;)
OdpowiedzUsuńSpróbuj, mają świetne sole:)
UsuńMam z OS tylko żel pod prysznic i to od kilku dni dopiero.
OdpowiedzUsuńChyba się skusze na któryś z płynów do kąpieli
:-))) ja chętnie żel sobie sprawię
UsuńMuszę się sprężyć z podsumowaniem Akcji, bo jak Malinka się zdenerwuje za spóźnienie i mi rzuci mega śnieżką, to z podwórka nie wyjadę:)
OdpowiedzUsuńjest określony czas na wysłanie linka:)
UsuńA ja sobie umilam zimowy czas też :)
OdpowiedzUsuńI jak sprawdza się krem na naczynka???
Bardzo dobrze Marto, mam dwa kremy, musiałam sobie wybrać, który najlepiej stosować rano, a który wieczorem. Na zimę idealne.
Usuńsmakowite kosmetyki z orginal source <3 mmmmm :)
OdpowiedzUsuń:-) fajnieeee;)
Usuńu mnie masełko z Bielendy bawełna też zostało wyróżnione jako umilacz:-)
OdpowiedzUsuń:-))))
UsuńWidzę, że większość z nas przygarnia pokaźną liczbę jesienno-zimowych umilaczy ;) U mnie numerem jeden jest peeling cukrowy z Perfecty SPA oraz waniliowo-imbirowy żel pod prysznic z Radox :) Polecam oba produkty!
OdpowiedzUsuńDzięki, cukrowy peeling już mi się podoba:-)
Usuńale swietne sa takie akcje ;)) !
OdpowiedzUsuńTwoja też!:)
UsuńMasełko z bawełną z Bielendy jest świetne!;-)
OdpowiedzUsuńCzy to będzie HIT 2012? :)
Usuńlubie takie jesienne umilacze:)))
OdpowiedzUsuń:-))))
Usuńojtam, ojtam, nie przesadzaj bo się zaczerwienię :D
OdpowiedzUsuńheh:)
Usuńdobrze wiedzieć, szczególnie o tym masełku i soli, zresztą tę sól mam już od jakiegoś czasu w planach :)
OdpowiedzUsuń:-))) myślę, że będziesz zadowolona:)
Usuńuwielbiam żele pod prysznic Original Source ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!:)
:-))) pozdrawiam Agnieszko:)
Usuńdziękuję Bobik, jesteś kochana:)
OdpowiedzUsuńoriginal source mają rewelacyjne kosmetyki, zapachy są zniewalające! najbardziej mi ostatnio pasuje ich czekoladowa seria :D
OdpowiedzUsuńmmm takie odprężacze muszę sobie zafundować za niedługo ;) Brzmi super:**
OdpowiedzUsuńBuziaczki