Oczyszczająca maseczka - wodorosty i błoto z morza martwego.
Algi i Aloe Vera oczysczają skórę. podczas gdy sól morska i naturalna glinka delikatnie usuwają wszystkie zanieczyszczenia. i delikatnie nawadniają skórę. Odpowiednia dla każdego rodzaju cery.
Opakowanie dwie saszetki po 6ml/około4zł
Są dwie saszetki, otwierane u góry.
Polecam otwierać nożyczkami, bo ciężko jest zacząć.
Mnie akurat udało się rozerwać od razu część pierwszą i połowę drugiej.
Maseczka jest koloru zielonego, ma gęstą konsystencję, nie za łatwo się rozprowadza.
Ładnie, delikatnie pachnie, nie drażni wcale. Szybko zasycha na skorupę.
Zanim nałożymy na całą twarz, część już zastyga nam na buzi.
Nic nie szczypało, nie ściągało pomimo tego, że skorupka się zrobiła.
Dość dobrze się ją zmywało. Nieprzyjemna niespodzianka spotkała mnie jednak po zmyciu.
W niektórych miejscach moja buzia była zaczerwieniona. A przecież nic mnie szczypało, dlaczego tak? Szybko ratowałam się kremem na naczynka. Wszystko wróciło do normy, ale ja nie wrócę więcej do tej maseczki. Będę ją omijać szerokim łukiem:-)
44 komentarzy
Kurczę, teraz będę się bała ją nałożyć, bo też jestem naczynkowa, a ona czeka już w kolejce kilka dni... Może potrzymam krócej niż polecają...
OdpowiedzUsuńoj, jeśli jest szansa że buzia będzie szczypać, to niestety ja się na to nie piszę
OdpowiedzUsuńszkoda, bo błotko i wodorosty brzmią tak naturalnie i ekologicznie, też by chyba kupiła, gdybym na nią wpadła, choć zastanawiam się czy moja skóra - raczej sucha ale bez problemów wrażliwca, nie zachowała by się inaczej :)
OdpowiedzUsuńcałuski
w takim razie dla mnie też odpada, ostatnio zaczęły mi się moje naczynka odzywać:(
OdpowiedzUsuńooo jacie co to za maseczka, że pozostawia czerwone plamki :P
OdpowiedzUsuńByłam dzisiaj u lekarza. Mam ropne zapalenie migdałka. Dostałam antybiotyk i mnóstwo innych leków. Mam nadzieję, że po kuracji tymi lekami będzie już lepiej.
OdpowiedzUsuńMam ją i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńCzasami glinki wywołują takie reakcje na skórze, a może jakiś inny składnik Ci nie spasował, ja czasami tak mam po glinkach, ale zaczerwienienie po kremowaniu zanika i jest ok ;)
OdpowiedzUsuńMiłego dzionka Kochana :)
nie mialam tej maseczki ;D
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale chyba ją kupię :)
OdpowiedzUsuńkolorek piekny!
OdpowiedzUsuńDziękujemy za odwiedziny i obserwację, rewanżujemy się;):)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
Dzięki:)
Usuńnie dla mnie w takim razie :/
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie śmierdzi :P
OdpowiedzUsuńheh:)))
Usuńto raczej nie dla, osoby z cerą naczynkową.
OdpowiedzUsuńJa osobiście posiadam dość drogi krem od kosmetyczki na moją cerę (mamusia mi kupuję, bo z moją cerą było coraz gorzej), ale jestem ciekawa jakiego ty używasz?
Używam Pharmaceris N - mam dwa kremy z tej serii, do tego mleczko:)
UsuńDobrze, że udało się szybko okiełznać zaczerwienioną skórę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny u mnie :)
Ja także dziękuję:)
Usuńnie miałam tej maseczki i chyba nie wypróbuję, skoro powoduje zaczerwienienia..
OdpowiedzUsuńKolejny powód żeby uważać na sklepowe maseczki...
OdpowiedzUsuńW takim razie nie kupię ;p
OdpowiedzUsuńSzkoda, że szczypie potem, bo wypróbowałabym. Miałam kiedyś jakąś z minerałami i też się tak zachowywała. Może to te minerały tak działają:/
OdpowiedzUsuńJa wolę maseczki peel off :)
OdpowiedzUsuń;o nigdy oczom mym nie ukazała się ta maseczka ;)
OdpowiedzUsuńNa ostatnich zakupach miałam ją w ręku, ale ostatecznie odłożyłam. Czytając twoją opinie, dobrze zrobiłam ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam nakładać różne maseczki :D
OdpowiedzUsuńbuzia Ci się wystraszyła, że aż sczerwieniała! :D
OdpowiedzUsuńmoja cera wrażliwa na maseczki zaraz piecze mi również dołączyłam się do obserwacji.
OdpowiedzUsuńszkoda, że wystąpiły te zaczerwienienia ;/
OdpowiedzUsuńMam z tej serii maseczkę peel-off,ale boję się jej użyć...
OdpowiedzUsuńChyba oddam ją w dobre ręce :p
Zawsze jak czytam, że coś pochodzi z Morza Martwego, to wolę nie brać tego do rąk :P Takie złe skojarzenia słowne :P
OdpowiedzUsuńmiałam tę maseczkę i nie zrobiła NIC. Nie kupię jej więcej.
OdpowiedzUsuńja jestem wierna tym z ziaji żadnych nowych maseczek póki co nie biorę nawet do rąk;)
OdpowiedzUsuńCzyli podrazniły Cie te wodorosty :( , ja chyba mam podobny problem ze spiruliną, ale spróbuję jeszcze raz
OdpowiedzUsuńJa miałam inną maskę tej firmy, taką o orzechem włoskim i też mnie niestety do siebie nie przekonała...
OdpowiedzUsuńNie miałam i zaczerwienienia nie zachęcają do kupna..:D
OdpowiedzUsuńMyślałam, że będzie fajna :( przynajmniej wiem czego unikać ;)
OdpowiedzUsuńJa mam jasną cerę, policzki pieką i czerwienią się nawet pod wpływem zmiany temperatury.. Maseczka zupełnie nie dla mnie niestety.
OdpowiedzUsuńNie miałam tego produktu :) Ba nawet o firmie nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńJa natomiast uwielbiam tę maseczkę. Idealnie oczyszcza i wygładza. Ale ja nie mam cery naczynkowej...
OdpowiedzUsuńKurczę, właśnie kupiłam :P A u mnie wiele rzeczy powoduje krostki. Zobaczymy, jak to będzie...
OdpowiedzUsuńTo najlepsza maseczka z jaką miałam do czynienia :)
OdpowiedzUsuń