19 lutego 2013

Puder KOBO Mineral Loose Matt Efect

 
 
 
Puder KOBO Mineral Loose Matt Efect
Puder ma ładne opakowanie. Solidnie zakręcane, śmiało wrzucam go do torebki. Nowy - miał zabezpieczenie w postaci naklejki foliowej. Kupowałam go w Drogerii Natura, gdzie przemiła Pani doradziła mi odcień w sam raz dla mnie. [Odcień nr 202; 8g/ok.20zł]
Ja muszę mieć tego typu puderek, bowiem każdego ranka używam kremu - inaczej sobie nie wyobrażam. Tego typu kosmetyk matuje moją twarz, sprawia, że się nie świecę i wyglądam dobrze.
Jest niewidoczny- nie ma obaw, że będę mieć "tapetę" na buzi. Na zdjęciu sporo go jest, bowiem podczas robienia fotek tak się stało. Gdy odwróciłam do góry dnem po prostu tyle się go wysypało :)
Daje efekt matu, ale w zasadzie na około trzy godziny. Nie jest to dużo, ale i tak bardzo go lubię. Wtapia się doskonale w skórę i pokrywa niedoskonałości, których innymi specyfikami nie udało mi się tego zrobić. 
Nie zapycha porów, nie powstają plamy na twarzy po zastosowaniu. Nie wysusza mojej buzi i nie uczula. Gdy ponownie go aplikuję - matowi, a dalej jest niewidoczny - to mi się podoba:)
Bardzo dobry do subtelnego wykończenia makijażu. Używam go codziennie, a mam wrażenie, że wcale go nie ubywa. Buzia jest aksamitna i gładka.
Macie jakieś doświadczenie z tym pudrem? A może polecicie mi coś świetnego na dłużej?
Jestem ciekawa Waszych propozycji. Pozdrawiam :-)

103 komentarzy

  1. ja też na co dzień wykańczam makijaż sypańcem. Tego jeszcze nie próbowałam, a moimi ulubieńcami są Vichy Dermablend, który baardzo sobie chwalę oraz rozświetlający Flawless Silk Lily Lolo :)
    miłego dnia :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O dziękuję, będę miała na uwadze:) Miłego dnia:)))

      Usuń
  2. A ja nie mogę przekonać się do pudrów matujących.
    Nie do końca podoba mi się efekt, który zostawiają na mojej twarzy.
    Wolę bibułki matujące :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz, a ja bibułek nie lubię..
      Dziękuję i pozdrawiam:)

      Usuń
  3. nie miałam, zazwyczaj uzywam fluidu z biedronki matujacego jest suuuper, a dpoiero na niego puder i róż ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli działa i jesteś zadowolona to super :)

      Usuń
  4. niestety nie używałam ani tego ani jakiegokolwiek pudru sypkiego...;/;/

    OdpowiedzUsuń
  5. Dawno używałam pudru sypkiego. Myślałam żeby dokupić transparentny lub rozświetlający z Inglota.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam kilka pudrów do wykończenia makijażu, w zależności od tego czego potrzebuję używam matującego z Maybelline lub diamentowego z Biochemii Urody :) Polecam z czystym sumieniem :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię podkład sypki w takim opakowaniu;)

    OdpowiedzUsuń
  8. miałam okazję go przetestować - nie jest zły, ale przegrywa z pudrem Essence fix&matte

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam nigdy z Essence; muszę kiedyś sprawdzić, skoro Ty masz porównanie:)

      Usuń
  9. Anonimowy2/19/2013

    nie używałam tego nigdy nawet fajnie wygląda.Pozdrowienia i miłego dnia:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Agatko, pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  10. Zaciekawiłaś mnie :) Zwłaszcza, że poszukuję jakiegoś w miarę dobrego pudru :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie mam tego pudru, ale lubię produkty firmy KOBO ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zaciekawił mnie ten puder;)Bardzo fajne jest w nim to że nie daje efektu maski i nawet po nałożeniu kolejnej warstwy dalej jest niewidoczny;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nigdy nie miałam tego pudru, ale brzmi obiecująco zwłaszcza z tym, że nie wysusza i że jest niewidoczny.

    Pozdrowienia!:)



    OdpowiedzUsuń
  14. Nie miałam go. Obecnie używam pudru transparentnego z Essence i pudru w kamieniu z Madame Lambre:-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Także używam pudru Kobo. Denerwuje mnie to, że efekt matu trwa tak krótko - nie zawsze mam możliwość "dyskretnego" poprawienia makijażu i wtedy bywa to irytująca. Wcześniej używałam pudru L'Oreal i znacznie bardziej bym go polecała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Żółwiku - też zauważasz ten krótki czas matu. Z L'oreala nie miałam pudru nigdy.

      Usuń
  16. Nie używałam jeszcze produktów Kobo - próbuję zapolować na bazę pod cienie, ale póki co wychodzi na to, że jestem kiepskim myśliwym :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tę bazę, jestem z niej zadowolona, choć to moja pierwsza baza była :) Dla porównania mam z Dax, której nie lubię.

      Usuń
  17. Ja używam raczej pudru w kamieniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. hmm Ja sypkim pudrem nie umiem się obsługiwać;) Zdecydowanie bardziej wolę w kamieniu, są dla mnie wygodniejsze:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W kamieniu są pewnie wygodniejsze, taki sypki można rozsypać przez przypadek :D

      Usuń
  19. uwielbiam sypkie pudry to doskonałe wykończenie makijażu:) ja poleciłabym Ci puder sypki z INGLOTA:)
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Lubię takie sypańce, oj lubię!

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie używałam nigdy, w ogóle nie lubię sypkich:) Jestem raczej fanką kulek:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Lubię sypkie pudry :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Chętnie zobaczyłabym na twarzy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No... nie mam takich zdjęć i nie wstawiam na bloga.

      Usuń
  24. Lubię pudry od kobo :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie miałam go, ale się nad nim zastanawiałam. Długo używałam Rimmela Stay Matte, a teraz mam Essence transparentrny i jestem bardzo zadowolona:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Rimmela kojarzę, a Ty także jak wyżej dziewczyny wspominasz o Essence. Musi być naprawdę godny uwagi:) Dzięki Julianna :)

      Usuń
  26. nigdy nie miałam pudru sypanego .. zawsze wybieram te w kamieniu ze względu na wygodniejszą aplikację :)
    moim ulubieńcem jest puder Rimmel Stay Matte :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O rozumiem, jest świetny:-) Dziękuję Agatko

      Usuń
  27. Gdyby nie ta trwałość, chyba byłby ideałem? Osobiście używam transparentnego pudru bambusowego. Mogłabym Ci go polecić, gdybyś szukała po prostu czegoś, co matowi. Ty jednak szukasz czegoś, co również kryje, prawda?
    Moją rutyną jest krem, na to podkład lub krem tonujący typu BB i dopiero puder bambusowy. Również nie jest ideałem jeśli chodzi o trwałość, ale na pewno jest to jakieś 5h.

    Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie; mat i krycie :) taka opcja najlepsza! :)
      Krem, podkład i właśnie dopiero puder. BB nie używam. A te 5h to już lepiej brzmi:)

      Usuń
  28. Anonimowy2/19/2013

    Nigdy się z nim nie spotkałam,ogólnie kupuje pudry w Rossmannie i to te na promocji,ale ten mnie zaciekawił :)Pozdrawiam serdecznie i w wolnej chwili zapraszam do odwiedzin :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie jakoś lepiej wdepnąć do DN ;-) Dzięki Daquerre, pozdrawiam:)

      Usuń
  29. Zaciekawiłaś mnie ta recenzją i pudrem, chyba się na niego skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  30. nie jest znany mi ten puder :)
    a śmiało mogę Ci polecić e.l.f. complexion perfection ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie miałam tego pudru :( U mnie dobrze sprawdzają się Pryzmy Givenchy i puder HD ELF :)

    OdpowiedzUsuń
  32. ja bardzo lubię inglot loose powder - matuje, ale nie kryje, na moje potrzeby to wystarcza :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja chwilowo stosuję puder sypki z Bourjois i bardzo go lubię. Matuje skórę na dość długi okres czasu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie miałam z Bourjois :-) Dziękuję za polecenie:)

      Usuń
  34. Uwielbiam tego typu opakowania pudrów, sama jednak wybieram zazwyczaj wersje rozświetlające :)

    OdpowiedzUsuń
  35. JA nie stosuję pudru:):)

    OdpowiedzUsuń
  36. Przyzwyczaiłam się już do 'białych' pudrów i nie planuję wrócić do tych barwionych, bo zawsze mi robiły maskę:/

    OdpowiedzUsuń
  37. Bardzo lubię kosmetyki KOBO :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Matujący puder lubię, 3 godziny to trocha mało, ale wygląda wspaniale, można zresztą zawsze zrobić poprawkę i przypudrować " nosek " ;)
    Miłego wieczorku ;)

    OdpowiedzUsuń
  39. Ja tradycyjnie w kamieniu:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też wolę w kamieniu :) w ogóle to te sypkie produkty do mnie nie przemawiają- nie umiem się nimi posługiwać. miałam kiedyś puder rozświetlający z Marizy ("Złoto Maroka") i tylko sobie nim plamy na policzkacj robiłam :P Wydaje mi się, że dużo łatwiejsza jest aplikacja kosmetyków prasowanych :)

      Usuń
  40. ja jeszcze z tej firmy nic nie miałam ;P
    Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Magdalena, wzajemnie miłego :)

      Usuń
  41. pewnie, że świętowała, po czym z wdzięczności narobiła mi w przedpokoju :D

    OdpowiedzUsuń
  42. Ja właśnie poluję na taki puder;)

    OdpowiedzUsuń
  43. ja mam puder sypki z Manhattanu i jestem z niego bardzo zadowolona. Mat zapewniony jest na jakieś 6-7 godzin, co wg mnie jest super wynikiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 6, 7h to sporo!!! Miałam kiedyś z M. puder, ale nie przypominam sobie, aby na tyle godzin matowił :)

      Usuń
  44. Kobo jakoś mnie nie kręci. Mam sypki puder z Biochemii Urody, w kamieniu z Rimmela i chyba na 2 lata mi wystarczy :P

    OdpowiedzUsuń
  45. Chyba skuszę się na niego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-)))))))) widzę, że przeglądałaś notki, jestem w szoku! :))) Dziękuję

      Usuń
  46. ja chyba wolę prasowane pudry, mam jednego sypańca z Biochemii i denerwuje mnie to, że podczas nakładania pół łazienki jest nim zasypane ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, ja już opanowałam sztukę nabierania, aby jak najmniej rozsypać :D

      Usuń
  47. A ja z kolei bardzo chętnie bym się skusiła na puder sypany, bo mineralnym zdarza mi się "upaćkać" na twarzy. Ale może to właśnie kwestia braku dobrego pędzla :)

    OdpowiedzUsuń
  48. nie, naprawdę tam nic nie ma! :D

    OdpowiedzUsuń
  49. mam zamiar go wypróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  50. fajne :)

    paulla-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  51. Chocby nie wiem jaki ten puder z Kobo byl - i tak go nie zamienie z moja... skrobia ziemniaczana! Zaledwie odrobina na pedzlu a wykancza makijaz na satyne na dlugi czas :)

    OdpowiedzUsuń
  52. O -bardzo ciekawa go jestem. Pewnie wpadnie w moje dłonie przy najbliższej wizycie w Naturze :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Też skusiłam się na ten puder. To mój pierwszy sypki puder i nadal uczymy się współgrać tak, aby wszystko dokoła nie było nim obsypane, ale warto się trochę pomęczyć. Efekt bardziej mi się podoba niż po pudrze prasowanym.

    Pozdrawiam koleżankę z Malinowego Klubu!

    OdpowiedzUsuń
  54. nie znam, ale Ty go używasz bez podkładu, bo to jest puder?Ja używam Z ELF-a HD coś tam , ale ma silikony

    OdpowiedzUsuń
  55. Fix and matte z Essence - naprawdę jak za 12 zł jest superowy.

    OdpowiedzUsuń