Nie wiem, jak Wy, ale ja bardzo
lubię maseczki. Sprawdziłam naprawdę mnóstwo. Z różnym skutkiem i oczywiście
dalej chętnie testuję nowe. I zazwyczaj odkrywam coś innego. Chętnie się
podzielę swoją opinią. Dostrzegam różne wady i zalety. Niektóre wpisuję na
czarną listę! Ale są też takie, do których będę wracać z wielką przyjemnością.
Jak jest tym razem?
Źródło witamin A,B,C,D,E,K.
Poniżej
opis, sposób użycia, skład, a także pojemność. Cena około 3zł..
Bardzo
zachęcająco zapraszała do użycia - z opisu.
Pomyślałam,
że będzie to doskonała okazja, aby mieć chwilę dla siebie. Tym bardziej, że moja buzia domagała się dużej dawki pielęgnacji. Co prawda podrażnień nie miałam, ale sucha skóra ewidentnie była w niektórych miejscach. Maseczkę robiłam wieczorem.
Odcięłam
nożyczkami, aby dostać się do maseczki. Pomimo, że było lekkie nacięcie, nie mogłam inaczej jej otworzyć.
Maseczka jest koloru białego, ma kremową konsystencję. Bardzo przyjemnie się ją aplikuje. Sprawia, że skóra staje się chłodniejsza. Ma delikatny zapach, który kojarzy mi się ze świeżym ogórkiem.
Maseczka jest koloru białego, ma kremową konsystencję. Bardzo przyjemnie się ją aplikuje. Sprawia, że skóra staje się chłodniejsza. Ma delikatny zapach, który kojarzy mi się ze świeżym ogórkiem.
Dość spora ilość jak na jedno
zastosowanie. Cała twarz i dekolt - gruba warstwa maseczki. Po nałożeniu czuć ulgę – przez wrażenie chłodzenia.
Wchłania się szybko i równomiernie, a pozostałości dobrze się rozprowadzają. Nic
nie szczypie. Nie usuwam resztek wacikiem, tylko je wmasowuję jak krem.
Wrażenia? Świeżość! Ogromne nawilżenie
– ulga na skórze. A przy tym przyjemny zapach. Maseczka nie powoduje zaczerwienia skóry,
nie podrażnia. Pozostawia jedynie pozytywne efekty. Silnie nawilżona skóra, bardzo miła w dotyku. To naprawdę spora dawka regenerująca. Genialnie działa na zmęczoną i odwodnioną skórę. Nadaje blasku. Warto wieczorem - na noc nałożyć. Resztki się wchłoną podczas snu. Rankiem nasza skóra będzie gładka i promienna. Maseczka godna polecenia.
13 komentarzy
Ja również uwielbiam maski, tej z Mariona nie znam, ale po twojej recenzji mam ochotę ją wypróbować.
OdpowiedzUsuńP.S. Fajnie że wróciłaś :*
Dziękuję Ci bardzo:) Naprawdę warto spróbować. Muszę kolejne sprawdzić z tej serii i nie tylko!
UsuńNie znam tej maski.
OdpowiedzUsuńZachęcam do zapoznania się, naprawdę warto!:)
UsuńŚwietna maseczka! Chętnie ją wypróbuję :D
OdpowiedzUsuńGorąco polecam:)
UsuńNie miałam jej, ani żadnej z tej serii.Kuszą mnie, ale nie mogę nigdzie na nie trafić.
OdpowiedzUsuńJa pozostałe chętnie wypróbuję, ale teraz mam nadmiar innych :)
UsuńTeż uwielbiam maseczki! Tej nie próbowałam, ale skoro tobie się sprawdziła to sama chyba ją kupię :) Tylko nie wiem jak z składem, bo wydaje się dosyć długi.. :(
OdpowiedzUsuńJa polecam. Kliknij w zdjęcie i zerknij na skład ;)
UsuńLubie maseczki. Chętnie przetestuję
OdpowiedzUsuńZachęcam, warto spróbować i przekonać się samemu:)
UsuńJa sięgam częściej po maski do samodzielnego zrobienia, bo wtedy mam wrażenie, że lepiej działają!
OdpowiedzUsuń