20 maja 2019

Ziaja - krem bio aloes

 Nieperfumowany krem Ziaja - bio aloes. Przeznaczony do cery suchej, wrażliwej i normalnej. Marka Ziaja jest bardzo znana. Kosmetyki są w dostępnych cenach, niektóre od razu skreślam, pozostałe uwielbiam. To taka marka, których maseczki, kremy, balsamy się kocha, albo nienawidzi. Dzisiaj na celowniku krem nawilżający - bio aloes nieperfumowany.
Krótki opis z opakowania: nawilżający krem do twarzy z sokiem ze świeżych liści aloesu. Skutecznie łagodzi podrażnienia oraz zwiększa poziom nawilżenia naskórka. Przywraca skórze miękkość i elastyczność. Nie zawiera substancji zapachowych. 
Sposób użycia: krem nanieść na skórę  twarzy, szyi i dekoltu, następnie delikatnie wklepać. 
Krem ma pojemność 50 ml. Kosztuje około 5 złotych. Jest zamknięty w białym plastikowym słoiczku. Opakowanie wizualnie bardzo mi się podoba. Kojarzy mi się w wiosną i lekkością. Krem zabezpieczony jest sreberkiem. 
Kupiłam ten krem z myślą, aby stosować go rano, bo czytałam wiele opinii. W tym, że dobrze współpracuje z podkładem. Można go stosować jako bazę pod makijaż. Poza tym aloes uwielbiam w każdym wydaniu. 
Jest koloru białego i ma świetną konsystencję oraz neutralny zapach. Lekki, przyjemny i dobrze się wchłania nie pozostawiając tłustej buzi. I już po chwili mogę robić makijaż.  
Zdecydowanie nie jest to krem dla mnie na noc. Zwyczajnie jest zbyt lekki. Na noc potrzebuję czegoś, co nie wchłonie się tak szybko, a pozostanie i mocno zregeneruje moją skórę. 
Jako baza pod codzienny makijaż pasuje idealnie. Nawilża skórę, sprawia, że jest miękka. Nie nabawiłam się podrażnień. Nic nie szczypie. Pozostaje efekt promiennej cery i po nim dobrze nakłada się podkład. Makijaż świetnie się trzyma. 
Krem jest wydajny, ma super cenę. Czyli tanie, nie znaczy złe. Nie zapycha i nie klei się po nim skóra. Ten produkt od Ziaji doskonale się sprawdza jako krem - baza pod makijaż. Warto go mieć. Polecam do porannej pielęgnacji. Jestem bardzo zadowolona z efektu. 

26 komentarzy

  1. Usually I love this brand.I take a note about this product, I want to try it. Have a nice day dear

    OdpowiedzUsuń
  2. Raczej nie sięgnę, ponieważ rzadko sięgam po produkty z Ziaji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tego kremu akurat nie miałam, ale uwielbiam ziaję i zawsze do niej wracam. Co ciekawe, Koreańczycy zazdroszczą nam cen produktów ziaji, bo u nich te same kosmetyki kosztują dwa lub trzy razy więcej :)
    Pozdrawiam ciepło ♡

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię Ziaję. Będę miała ten krem na uwadze, bo dobrze o nim piszesz!
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Do Ziaji mi niezbyt po drodze, tego kremu nigdy nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Aloes w kosmetykach to świetna sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dawno już do nich nie zaglądałam :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Całe wieki nie miąłam niczego tej marki. Obserwuję i zapraszam w wolnej chwili do siebie

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj ja bym się tej parafinki na drugim bała :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajna tania marka. Miałam kiedyś ten krem. Był całkiem ok, ale znalazłam dla siebie coś ciekawszego.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem fanką tej marki i faktycznie albo się kocha albo nienawidzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dawno juz nie uzywalam Ziaji :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam go ale chętnie wypróbuję. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja mam z Nivea soft na dzień, a na noc tak jak Ty wolę coś bardziej treściwego ;D

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja również lubię kosmetyki z aloesem. Sprawdzają mi się bardzo dobrze:).

    OdpowiedzUsuń
  16. nie znam go, a bardzo lubię aloes;D

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie znam tego kremu, ale z reguły kremy z Ziaji mi się dobrze sprawdzały! :)

    fascyNATKA

    OdpowiedzUsuń
  18. Ciekawi mnie tonik z tej serii.

    OdpowiedzUsuń
  19. Kiedyś lubiłam Ziaję i wypatrywałam każdej nowości

    OdpowiedzUsuń
  20. Wieki nie miałam żadnych kremów Ziaja..

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo lubię produkty z ziaja. Bardzo fajny blog. Pozdrawiam i zapraszam do mnie.
    https://moniajezdrowo.blogspot.com/2019/05/omlet-ze-swiezymi-zioami-i-chwastami.html?m=1

    OdpowiedzUsuń