Mitomo. Tym razem recenzja jednej z japońskich masek.
Ciekawa sprawa, sporo frajdy i przyjemności.
Uwielbiam maseczki i zawsze chętnie po nie sięgam.
Tak zwany "japoński sekret pięknej skóry".
Pochodzi z kolekcji Ukiyo-e.
Kolekcja masek Ukiyo-e ma interesujące opakowania. Wcześniej wspominałam o nich już w w poście tutaj. Nie mogłam się doczekać, aż otworzę i sprawdzę, czy spodoba mi się ta pielęgnacja.
Koenzym Q10 - opóźnia procesy starzenia, a to dla mnie wyjątkowo ważne. Zastosowanie i skład poniżej na zdjęciach.
Maska w formie płachty na tkaninie. Nakłada się ją dość dobrze. Przylega od razu, ma piękny kwiatowy zapach. Pod oczami jakby podwójna dawka, bowiem tak się zagięła przy aplikacji. I okazało się, że nie było sensu wyciągać tego nadmiaru - pasowała dobrze. Akurat w tym miejscu wskazana jest większa pielęgnacja. Jednak po chwili zaczęła się zsuwać w dół. Poprawiałam w sumie trzy razy. Bo ciągle się przesuwała. Mocno nasączona substancją - od początki dało się to odczuć. I może zbyt mocno? Przeszkadzało mi to, że tak opada. Buzia chłodziła się miło i pozostały czas przebiegał już w miarę fajnie.
Po ściągnięciu maski rozsmarowałam resztę i czekałam na efekty. Chwilę później poczułam mocne ciepło na twarzy. Wystraszyłam się, że będzie to jakieś podrażnienie. Nic jednak takiego nie miało miejsca. Zero zaczerwienień, alergii, ale moja skóra zaczęła się kleić. Odczekałam jeszcze moment i to ustępowało.
Pozostał efekt elastycznej, sprężystej skóry. Mocno zregenerowanej i pachnącej. Szczególnie pod oczami skóra była napięta.
Maskę robiłam wieczorem. Po użyciu nie potrzebowałam ratować cery kremem, jak to czasem się zdarzało. Była dobrze ujędrniona i nawilżona - na całej twarzy, a najmocniej pod oczami. W okolicach ust był podobny efekt.
Jeśli będziecie miały okazję, przekonajcie się same. Naprawdę warto. Pomimo niedogodności z przesuwaniem się maski jestem bardzo zadowolona. Liczy się efekt. A ten mnie zachwycił. Nawilżona i ujędrniona skóra bardzo cieszy.
13 komentarzy
Dobrze wiedzieć, że daje takie efekty :)
OdpowiedzUsuńWydaje się być super :)
OdpowiedzUsuńPewnie bym sie skusila :)
OdpowiedzUsuńWarto się skusić, bo efekty- jak piszesz- są bardzo dobre! Dobrego tygodnia, Kasiu! Pozdrawiam. Buziaki!
OdpowiedzUsuńNice product, and packaging is absolutly wonderful. I want to try them
OdpowiedzUsuńNie lubię gdy maska zaczyna" latać "po buzi :D ale najważniejsze są efekty :) chętnie wypróbuję. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię takie maseczki:)
OdpowiedzUsuńJakie piękne opakowania
OdpowiedzUsuńNo szkoda, że się przesuwa, ale czego się nie robi dla efektów ;p grafiki mają piękne :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne grafiki mają :)
OdpowiedzUsuńMają uroczą szatę graficzną :)
OdpowiedzUsuńWydaje się ciekawa. Muszę spróbować:)
OdpowiedzUsuńInteresting beauty products. We keep in touch. xx
OdpowiedzUsuń