Flower Essence AA - woda micelarna z naturalnymi płatkami kwiatów "Jasmine". Nawilżanie i jędrność.
"Pozwól sobie na chwilę zapomnienia i otul się płatkami kwiatów z linią AA Flower Essence. Innowacyjna formuła na bazie naturalnych płatków kwiatów nie tylko skutecznie usuwa makijaż i oczyszcza skórę z wszelkich zanieczyszczeń, ale też doskonale ujędrnia oraz zapewnia odpowiedni poziom nawilżenia i odżywienia. Rozpieść swoją skórę o obserwuj, jak promienieje i rozkwita."
Zawiera prawdziwe płatki kwiatów.
Oczyszcza i pielęgnuje skórę.
Wzmacnia działanie produktów stosowanych
na kolejnych etapach codziennej pielęgnacji.
Może być stosowana zarówno jako produkt do demakijażu, jak i tonik.
Skład: Aqua, Glycerin, Pentylene Glycol, Polysorbate 20, Propylene Glycol, Sodium Cocoamphoacetate, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Allantoin, Jasminum Officinale Flower, Sodium Hyaluronate, Panthenol, Sodium Lactate, Citric Acid, Fructose, Urea, Maltose, Sodium Chloride, Sodium Hydroxide, Sodium PCA, Trehalose, Glucose, Benzophenone-4, Xanthan Gum, Rosa Centifolia Extract, Jasminum Officinale Extract, Bellis Perennis Extract, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Camellia Sinensis Leaf Extract, Hydrolyzed Caesalpinia Spinosa Gum, Caesalpinia Spinosa Gum, CI 77891, Synthetic Fluorphlogopite, CI 42090, Maris Aqua, Hydrolyzed Algae Extract, Aloe Barbadensis Leaf Juice.
Stosowanie: Codziennie rano i wieczorem oczyść skórę twarzy, szyi i dekoltu płatkami kosmetycznymi nasączonymi wodą micelarną. Można stosować do demakijażu oczu. Przed użyciem wstrząsnąć.Produkt nie wymaga zmywania, jednak w razie uczucia dyskomfortu należy przemyć twarz wodą. (Od razu napiszę, że zmywam twarz wodą). Osad na dnie jest naturalną właściwością produktu. 200ml około 18 złotych.
Tutaj, na zdjęciu powyżej próbowałam uchwycić te płatki kwiatów. Tak wyszło, tak widać. W realu wygląda to przepięknie. Wystarczy poruszyć buteleczkę, a kwiatki tańczą w środku. Niesamowite! Opakowanie wody micelarnej jest bardzo stonowane, ładne, nie rzucające się w oczy. Takie spokojne można by rzec. Plastikowa buteleczka z zamykaniem na klik. Te płatki w środku naprawdę robią wielkie wrażenie.
Woda Jasmine pachnie ładnie i delikatnie. Jest bezbarwna, łatwo się ją aplikuje. Mogą się na wacik dostać płatki razem z wodą. Otwiera się i zamyka bez zarzutu.
Poranne stosowanie, gdy nie ma makijażu to działanie tej wody jako zwykłego toniku. Szkoda tylko, że brak nawilżenia. Pojawia się sucha, szorstka skóra, która potrzebuje natychmiastowego ratunku.
Ze zmywaniem makijażu ma spory problem. Nie zmywa rzęs, a i nie oczyszcza dokładnie skóry po fluidach, pudrach. Rzęsy tylko tak rozmyje byle jak.
Woda nie podrażnia oczu, ale wysusza skórę. O nawilżaniu i jędrności nie ma mowy. Choć jest dość wydajny to nie fajny. Nie działa dobrze na skórę. Wysuszając ją szkodzi jej wręcz.
Potrzebowałam też innej wody, bądź płynu micelarnego, aby dokładnie oczyścić skórę i złagodzić niedogodności jakie woda micelarna z AA Jasmine zrobiła.
Flower Essence nie sprawdziła się u mnie. Śmiało mogę nazwać ją bublem.
Tak piękne wiosenne opakowanie nie nadaje się do niczego. Nie zużyłam całości. Musiałam szukać ratunku w innych specyfikach do zmywania i oczyszczania mojej skóry. A u Was się sprawdziła woda micelarna AA z naturalnymi płatkami kwiatów Flower Essence?
18 komentarzy
Bardzo lubię kosmetyki z AA, ale tego produktu nie miałam okazji poznać.
OdpowiedzUsuńWhat a pity, because it looked great. Have a nice day dear
OdpowiedzUsuńŁadne opakowanie i szkoda, że bubel. Ja płynu micelarnego używam jedynie do demakijażu, bo takie produkty naprawdę nie zastąpią żelu i toniku rano, bo właśnie dzieje się masakra ale to są moje doświadczenia akurat i nikomu nie narzucam tej wiedzy 😉A sama używam go demakijażu płynu micelarnego Bielenda Freah Juice z limonką.
OdpowiedzUsuńSzkoda że Ci się nie sprawdziła
OdpowiedzUsuńUżywałam tej wody (jako tonik ) i byłam z niej zadowolona
Pozdrawiam
Lili
Szkoda, myślałam, że lepiej wypadnie w działaniu, bo wizualnie ładnie się prezentuję, a w środku taki bubelek :P
OdpowiedzUsuńZapach na pewno bym polubiła, ale szkoda, że działanie nie da się lubić.
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje, ale skoro wysusza i ma takie działanie jakie ma to zdecydowanie nie dla mnie.Pozdrawiam serdecznie Kasiu!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt. Sama o nim wcześniej nie słyszała, ale byłabym skłonna go kupić. ;)
OdpowiedzUsuńJaka szkoda ze sie nie sprawdzila :(
OdpowiedzUsuńSłabo ze kompletnie nie radzi sobie z makijazem bo tego wlasnie oczekuje od tego typu kosmetyków. Musze zapamiętać ten produkt o go unikać
OdpowiedzUsuńKurczę szkoda, że się nie sprawdziła, ponieważ wygląd naprawdę wymiata! Ale jak widać nie zawsze to co dobre dla oka jest dobre dla cery.
OdpowiedzUsuńOj szkoda, że się nie sprawdziła ale płatki kwiatów jako gadżet fajna opcja ;)
OdpowiedzUsuńit looks interesting =)
OdpowiedzUsuńNie jestem fanką marki AA i nie kupię jej na pewno, szkoda, że u Ciebie się nie sprawdziła.
OdpowiedzUsuńPatrząc na opakowanie od razu chcę się ją kupić. Szkoda, że wnętrze już nie jest tak obiecujące.
OdpowiedzUsuńSkoro bubel nie bede ryzykowac
OdpowiedzUsuńYou have a wonderful blog! The topics you write about are very close to me. Thank you for sharing your thoughts!
OdpowiedzUsuńI follow you through GFC! If you want, go to my blog :)
MY NEW POST: TOP 11 VERY CHEAP PROM DRESSES 2020 ♥
O jaa, piękna sprawa z tymi płatkami. Szkoda tylko, że kosmetyk kiepski :/
OdpowiedzUsuń