Ochronny krem do rąk stworzony specjalnie do skóry wrażliwej i delikatnej, skłonnej do podrażnień. Łagodna formuła pielęgnacyjna z ekstraktem z rumianku i bisabololem działa kojąco, zapobiega podrażnieniom skóry i przywraca nawilżenie.
Jest nieperfumowany,nie zawiera barwników, bez olejów mineralnych/parafiny, bez parabenów, bez emulgatorów zawierających PEG, tolerancja przez skórę potwierdzona dermatologicznie, polecany do skóry wrażliwej.
SKŁAD: Aqua,Ethylhexyl Stearate,Glycerin,Glyceryl Stearate SE,Hydrogenated
Coco-Glycerides,Cetearyl Alcohol,Chamomilla Recutita Flower Extract,Bisabolol,Glucose,Lactic
Acid,Stearic Acid,Palmitic Acid,Dimethicone,Propylene Glycol,Carbomer,Heliotropine,Sodium
Hydroxide,Phenoxyethanol,Caprylyl Glycol,Decylene Glycol,Butylene Glycol,Sodium
Benzoate,Potassium Sorbate.
Kamill Sensitive Krem do rąk i paznokci 75 ml, kosztuje około 7 złotych.
Opakowanie w barwach biało - niebieskich. Ładne kolorystycznie. Poręczna tubka zamykana na klik. Na początku ciężko się otwiera i zamyka, ale z czasem się to poprawiło. Konsystencja gęstego kremu, wydaje się treściwy.
Bardzo łatwo się rozsmarowuje, dość szybka wchłania.
Ma jednak niezbyt przyjemny zapach. Nie walnę od razu hasła, że śmierdzi, bo aż tak źle nie ma. Zwyczajnie nie jest to relaksujący i miły zapach. A szkoda.
Rewelacyjnie nawilża skórę w szybkim czasie. Bardzo dobrze, bo nie zostawia tłustej warstwy i można zająć się różnymi sprawami po nałożeniu.
Jednak ten zapach nie pomaga, a wręcz przeszkadza.
Krem koi podrażnienia skóry, nie uczula. Ma naprawdę świetne właściwości. Regeneracja jest natychmiastowa. Używa się go wygodnie, opakowanie na klik jest superowe. Nie spada mi nakrętka, więc chwilę trwa aplikacja i odłożenie tubki na swoje miejsce. No i powtórzę się... ten zapach...
nieładny jest, nie pasuje mi, nie podoba mi się.
Zapach najgorszy jest w momencie użycia. Potem się powoli ulatnia, ale nie całkowicie. A tego nie jestem w stanie tolerować.
Nie dla mnie jest krem Sensitive Kamill do rąk i paznokci.
Niestety nie zużyłam do końca, bo zwyczajnie nie dałam rady. Tylko zapach mnie do tego skłonił, bo właściwości odżywcze ma naprawdę świetne.
Jednak taki krem powinien mieć przyjemny zapach,
albo neutralny po prostu. W tym przypadku tak nie ma. Zniechęcona jestem.
Miałyście okazję sprawdzić krem do rąk i paznokci, o którym wspominam?
15 komentarzy
I think it's a nice cream!
OdpowiedzUsuńMiałam czerwoną wersję tego kremu i dla mnie był super i zapach i działanie 😉
OdpowiedzUsuńNie miałam tego kremu,ale skoro ma dobre działanie to chętnie bym go wypróbowała.Tym bardziej,że teraz od tego ciągłego mycia rąk skóra na moich dłoniach zrobiła się sucha i popękana. A zapach? Cóż, będę to ciągle wspominać. Miałam kiedyś szampon dziegciowy do włosów.On cuchnął!Ale działał dobrze na łupież.Z czasem przyzwyczaiłam się do zapachu, przestał mi przeszkadzać!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
what a pity the smell!😓
OdpowiedzUsuńJest genialny ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy kremu do rąk z tej firmy. Za to dobrze wspominam inny produkt :)
OdpowiedzUsuńLubię ich kremy, ale tego chyba jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńAz mnie zaciekawił zapach tego kremu 😂
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam zadnego kosmetyku tej firmy. też uważam, że krem do rąk powinien mieć przyjemny/ neutralny zapach
OdpowiedzUsuńSzkoda tego zapachu, w sumie kremy do rąk zazwyczaj ładnie pachną, a tu trochę słabo. Zresztą nie jest to typ kremów do rąk, jakich szukam i używam najchętniej :)
OdpowiedzUsuńTego kremu jeszcze nie miałam, a dużo tego typu produktów uzywam :)
OdpowiedzUsuńCzyli bubel...
OdpowiedzUsuńNie miałam nic od tej marki
Pozdrawiam
Lili
Firme znam ale kremu nie :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam nic z tej firmy.
OdpowiedzUsuńKremów do rak uzywam tylko z Neutrogeny
OdpowiedzUsuń