Tym razem są mydełka DOVE - znacie z pewnością. Trzy rodzaje. "Piękno jest w każdej z nas". To są tak zwane "kostki myjące". Czy warto je poznać i czy można się z nimi zaprzyjaźnić? Jak myślicie? A może już macie swoje zdanie na ten temat? Zapraszam do przeczytania mojej notki. Oceńcie koniecznie....
DOVE należy do koncernu Unilever Polska.
U mnie dzisiaj trzy rodzaje. Mianowicie:
"Beauty Cream Bar"
"Restore"
"Pink"
"DOVE nie wysusza skóry tak jak mydło, ponieważ zawiera neutralne składniki myjące i w 1/4 krem nawilżający. Kremowa kostka myjąca. DOVE to nie mydło. To kostka myjąca. Z 1/4 kremu nawilżającego, pielęgnuje skórę, pomaga zachować jej naturalne nawilżenie i pozostawia ją miękką i gładką. Testowane dermatologicznie."
Mydełka przeznaczone są do każdego typu skóry. A ich działanie jest nawilżające, pielęgnujące. Każde z nich ma 100 gram i kosztuje około 4 złotych. Marka DOVE jest na liście PETA, zakazane są wszelkie testy na zwierzętach na całym świecie.
DOVE - mydełka zapakowane są w kartoniki i już wtedy można poczuć ich piękny zapach. Każde jest inne. Myślę, że urocze na swój sposób. "Beauty Cream Bar" - ma kolor biały. Pachnie bardzo naturalnie, świeżo. Zapach jest dość intensywny, ale nie nachalny. Podoba mi się.
Skład: Sodium Lauroyl Isethionate, Stearic Acid, Sodium Palmitate, Aqua, Lauric Acid, Sodium Isethionate, Sodium Stearate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Palm Kernelate, Parfum, Glycerin, Sodium Chloride, Zinc Oxide, Citric Acid, Tetrasodium EDTA, Tetrasodium Etidronate, Alumina, Alpha-Isomethyl Ionone, Benzyl Alcohol, Butylphenyl Methylpropional, Citronellol, Coumarin, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, Cl 77891.
"Restore" - ma kolor seledynowy. Pachnie mocno i kwiatowo. Zapachowo wypada gorzej.
Skład: Sodium Lauroyl Isethionate,Stearic Acid,Sodium Palmitate,Sodium Stearate,Aqua,Sodium Isethionate,Lauric Acid,Sodium C14-16 Olefin Sulfonate,Sodium Palm Kernelate,Parfum,Glycerin,Sodium Chloride,Dipropylene Glycol,Propylene Glycol,Zinc Oxide,Tetrasodium EDTA,Citric Acid,Tetrasodium Etidronate,Sodium Benzoate,Alumina,Benzyl Alcohol,Butylphenyl Methylpropional,Coumarin,Geraniol,Hexyl Cinnamal,Limonene,Linalool,CI 19140,Cl 42090,Cl 77891
"Pink" - ma różowy kolor. Pachnie kwiatowo. Najdelikatniej z tych kostek.
Skład: Sodium Lauroyl Lsethionate, Stearic Acid, Sodium Palmitate, Aqua, Lauric Acid, Sodium Isethionate, Sodium Stearate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Palm Kernelate, Glycerin, Parfum, Sodium Chloride, Propylene Glycol, Zinc Oxide, Tetrasodium Edta, Tetrasodium Etidronate, Alumina, Alpha-Isomethyl Ionone, Benzyl Alcohol, Butylphenyl Methylpropional, Citronellol, Coumarin, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, Ci 14700, Ci 17200, Ci 77891.
Trzy rodzaje mydełek w kostce. Każde inne. Ja opiszę Wam po kolei, które stawiam na pierwszym miejscu, a które na ostatnim. Oczywiście dodam też informacje dlaczego właśnie tak.
Mydła DOVE znam od jakiegoś czasu, ale od bardzo dawna oczywiście pierwszą kultową już wersję, czyli "Beauty Cream Bar".
Numer jeden: Klasyczne mydełko "Beauty Cream Bar". Zapach bardzo mi się podoba, a korzystanie z mydła to sama przyjemność. Nie tylko myje, ale i nawilża, poprawia stan skóry. Jeśli bywa szorstka szybko staje się gładka i miła w dotyku. Rewelacja!
Numer dwa: stawiam na "Pink". Jest bardzo delikatne. Również nawilża intensywnie i poprawia stan skóry. Mogłabym go postawić na pierwszym miejscu, ale tamto znam zdecydowanie dłużej i jakoś sentyment pozostał.
Numer trzy to już nie tajemnica. "Restore" - nie wzbudza już we mnie wielkiego entuzjazmu. Chodzi głównie o zapach. Nie jest zły, ale nie jest też zachwycający. Gdzieś coś mi nie do końca pasuje w nim. Choć działanie też jest zacne, to wolałabym mieć wszystkie świetne efekty. Nie zadowala mnie w całości. Zapach opisany jest jako niebieska figa i kwiat pomarańczy. Nie wydaje mi się, żeby to było dobre połączenie.
Ogólnie mydełka mają śliczne opakowania. Każde z nich pieni się doskonale. Nie uczulają, nie podrażniają. Skóra pięknie pachnie po użyciu ( nawet po "Restore" - okazuje się, że lepiej, niż samo mydełko). Są kremowe i świetnie się je stosuje. Są też wydajne.
Kostki DOVE mają wytłoczone "ptaszki" - to rozpoznawalne logo marki. Są bardzo wygodne w użyciu, ze względu na ich kształt. Nie wyślizgują się, nie wypadają z dłoni.
Ogólnie będę do nich wracać, najmniej oczywiście do "Restore". Dwa pozostałe są już moimi ulubieńcami. A jak u Was z marką DOVE? Lubicie, sięgacie po mydełka w kostce, czy raczej omijacie?
22 komentarzy
Bardzo lubię te mydełka. Często gorzką w mojej łazience. 😊
OdpowiedzUsuńLubię mydła Dove, Pink mnie ciekawi. Ostatnio kupiłam to z olejkiem arganowym, ślicznie pachnie.
OdpowiedzUsuńDove is my favourite soap!!!
OdpowiedzUsuńLubię te mydełka, choć ostatnio częściej używam w płynie :)
OdpowiedzUsuńNiedawno kupiłam Pink i jestem bardzo zadowolona, delikatne i ślicznie pachnie.Pozdrawiam w deszczową środę.
OdpowiedzUsuńChociaż nie przepadam za mydłami to te z Dove zawsze mają piękne zapachy:)
OdpowiedzUsuńPamiętam je! Dove to była moja ulubiona firma jeśli chodzi o mydła w kostce. przepiękne zapachy i nie wysuszają dłoni. Teraz to kupuje mydła w płynie, ale z ciekawości kupię to w kostce, chociażby do mycia pędzli :)
OdpowiedzUsuńZnam te mydełka i bardzo lubię. Ogólnie lubię też dove za balsamy i żele pod prysznic, i za to, że nie testują produktów na zwierzętach. :) Masz piękny kolor włosów na zdjęciu po prawej stronie, w zakładce "o mnie". Czy to są Twoje naturalne włosy?
OdpowiedzUsuńLubie je ale zdecydowanie wole zele :) i zawsze kupuje od DOVE
OdpowiedzUsuńJa lubię antyperspiranty Dove i te mydełka też. Nie wysuszają dłoni.
OdpowiedzUsuńJa mam zawsze kostkę Dove w domu i bardzo je lubię, ale w sumie nie skupiłam się na jej zapachu. Tych ktore testowałaś nie znalam
OdpowiedzUsuńMiłego dnia i zapraszam :)
zpolskidopolski.blogspot.com
Mydełka bardzo fajne. Sama je stosowałam, ale do mycia ciała.
OdpowiedzUsuńOd wieków nie miałam mydła Dove. Pamietam, ze kiedyś je uwielbiałam ale ostatnio przerzuciłam sie na te w płynie
OdpowiedzUsuńUwielbiam mydełka w kostce, zwłaszcza do mycia rąk. Mój facet preferuje mydła w płynie, ja natomiast jestem w tej kwestii tradycjonalistką, tak więc u nas w łazience są zawsze dwa mydełka ;)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, zę są inne odsłony tych mydeł :)
OdpowiedzUsuńLubię markę Dove i chętnie kupuję ich mydełka :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bardzo lubię markę Dove, ale wolę mydla w płynie 🙂
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lili
Kiedyś je miałam :)
OdpowiedzUsuńchetnie kupie dw kolory;P
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś dwa mydełka Dove, ale w ogóle mi się nie chciały pienić. Odpuściłam je sobie i zostałam przy Luksji.
OdpowiedzUsuńCalkiem przyjemne. Skoro poprawiają stan skóry to waro odrobinę dopłacić i miec cos lepszego
OdpowiedzUsuńJa używam mydełka różowego do twarzy i ciała. Jest najlepsze dla mnie. Wyleczyło mi trądzik, pomaga przy łuszczycy. W dodatku te mydełka mnie nie uczulają.
OdpowiedzUsuńPolecam każdemu bo warto.