Metallic Golden peel-off - maseczka Be Beauty Care. "Odmłodzenie". Dzisiaj maseczka o działaniu elastycznym, wygładzającym, poprawiająca koloryt skóry. Dwie saszetki, które wyglądały cudnie, a jak było naprawdę?
O tym w dalszej części wpisu. Zapraszam serdecznie.
O tym w dalszej części wpisu. Zapraszam serdecznie.
"Unieś się w międzygalaktyczne przestworza i poczuj kosmiczną moc metalicznych maseczek Peel-off. Już po pierwszym użyciu maseczka sprawia, że skóra jest odświeżona i miękka w dotyku. Wyraźnie poprawia elastyczność oraz daje uczucie intensywnego nawilżenia skóry."
Maseczka przeznaczona jest do cery przesuszonej, dojrzałej, pozbawionej jędrności. 2x7g za niecałe 2 złote. Oczywiście dostępna w Biedronce.
Maseczka zachwyciła mnie nie tylko cudownym opakowaniem. Generalnie jej kolor sprawił, że jeszcze bardziej mi się spodobała. Istne złoto! Połysk, kolor - czad po prostu!
Dosyć szybko zastygała. Pachniała delikatnie zwyczajnie kosmetycznie. Bez problemu się ją nakłada, ale trzeba robić to w miarę szybko, bo gęstnieje. Buzia robi się złota i pięknie błyszczy. Efekt metaliczny jest zdecydowanie.
Uczucie po nałożeniu to lekkie i chwilowe na początku ściągnięcie skóry. Potem to znika, wystarczy poczekać na efekt. Po zakończeniu jednym ruchem faktycznie się ją ściąga, nie ma problemu, nie zostają resztki na twarzy, z którymi trzeba się uporać. Duży plus!
Niestety efekt nieudany jak dla mnie. Maseczka pomimo tego, że dobrze zastygła, świetnie się ściągała z twarzy to nic nie dała. Efekt był taki, że skóra była taka sama jak przed nałożeniem. Nic a nic nie dało nawilżenia, nie poprawiła się elastyczność, ani też koloryt skóry nie był lepszy.
Generalnie nie polecam, znam inne lepsze. Bardzo szkoda, bo lubię maseczki Be Beauty Care, ale ta mnie zawiodła. Bubel jak nic.
Miałam już z Be Beauty Care aktywny detoks, oczyszczającą maseczkę z zieloną glinką oraz kokosową hydro-esencję nawilżającą. Znacie je wszystkie?
Miałam już z Be Beauty Care aktywny detoks, oczyszczającą maseczkę z zieloną glinką oraz kokosową hydro-esencję nawilżającą. Znacie je wszystkie?
40 komentarzy
Będę zatem omijać, skoro maseczka ta nie może pochwalić się wysoką jakością.
OdpowiedzUsuńJest do niczego. Jak przed, tak po. Zero efektu.
UsuńPoznaj inne które są wymienione na końcu notki.
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć :) Witaj Kasiu, cieszę się, że mnie znalazłaś w przestworzach blogowego świata :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo zawsze podziwiałam Cię Jolu, masz wielką klasę :) Tym bardziej witam w blogowym świecie :) Jestem mocno zachwycona, że mogę Cię tutaj widzieć. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńDobrze wiedzieć, lepiej nie unosić sie w miedzygalaktyczne przestrzenie:)
OdpowiedzUsuńBardzo dobre określenie ;)
UsuńTej maski akurat nie znam i miłośniczką maseczek peel off też nie jestem, więc nie straciłam dużo. Z tych, które wymieniasz na końcu wpisu znam tę wersję z zieloną glinką. Bardzo dobrze się u mnie sprawdziła 😉
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie za komentarz. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńThank you, Kasia! I've never seen this mask.
OdpowiedzUsuńThank you very much :)
Usuńwhat a pity,thank you for the othe other suggestions
OdpowiedzUsuńsuper :)
UsuńMam tę maseczkę i byłam ciekawa Twojej opinii, bo jeszcze jej nie używałam. Szkoda,że taka słaba!
OdpowiedzUsuńMiłego dnia Kasiu!
Dziękuję Ci bardzo. Pozdrawiam serdecznie. Życzę miłego wieczoru i spokojnej nocy :)
UsuńA myślałam, że efekt będzie lepszy, szkoda.
OdpowiedzUsuńJa bardzo byłam zawiedziona.
UsuńOjj, a zapowiadało się tak wspaniale :(
OdpowiedzUsuńNooo, otóż to. Mało być tak pięknie :)
Usuńszkoda, że takie piękne złoto a w rzeczywistości taka klapa
OdpowiedzUsuńJednak nie wszystko złote, co się świeci :):):)
UsuńSzkoda że się nie sprawdziła, bo wygląda ciekawie.
OdpowiedzUsuńWygląda cudownie, no szkoda, że działanie nijakie.
Usuńa ja kocham te maseczki! I u mnie sprawdzają się rewelacyjnie wszystkie ;p
OdpowiedzUsuńTo wspaniale, cieszę się :)
UsuńMam kilka maseczek z biedry ale jeszcze żadnej nie używałam, ciekawa jestem czy u mnie się sprawdzą :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie sprawdź, skoro już je masz.
UsuńNie znam tej maseczki i chyba juz sie na nia nie skuszę skoro nie daje efektów ;p
OdpowiedzUsuńNie warto moim zdaniem. Choć w Twoim przypadku może zadziałać.
UsuńU szkoda, że nie wykazuje żadnego działania :( Nie lubię takich bubelków, po to nakładam aby mieć coś z maseczki :D
OdpowiedzUsuńDokładnie.
UsuńOoo, nie miałam jeszcze :)
OdpowiedzUsuńLubię maseczki z be beauty te w płachcie ;)
OdpowiedzUsuńNie kojarzę zupełnie.
UsuńMoja siostra lubi maseczki BeBeauty. Ja żadnej nie miałam.
OdpowiedzUsuńAni jednej, wow Iwonko! :)
UsuńTej złotej jeszcze nie miałam, ale testuję inne kolory i ta z zieloną glinką bardzo mi się spodobała póki co :)
OdpowiedzUsuńWarto próbować, nie ma co :)
UsuńBiel I złoto pasuja do siebie
OdpowiedzUsuńTak, zdecydowanie tak Joasiu :)
Usuń