Maska na tkaninie Cien nawilżająca i i tonizująca przeznaczona jest do skóry normalnej i mieszanej. Zapewnia intensywne nawilżenie, efekt odświeżonej i oczyszczonej skóry. Dokładny opis i składniki na zdjęciu poniżej.
Maseczka kosztuje około 4 złotych i dostępna jest w sieci Lidl.
Opakowanie biało zielone wygląda zachęcająco. Tak świeżo i przyjemnie. Maseczka ta to typowa biała płachta nasączona nawilżającą substancją.
Jest naprawdę mocno nasączona, dobrze się nakłada i dopasowuje do kształtu twarzy. Przylega równomiernie i nie przesuwa się, co sprawia, że nie jest kłopotliwa w trakcie aplikacji. Nie trzeba "leżeć i pachnieć", spokojnie wykonywać inne czynności, podczas, gdy na twarzy jest tkanina.
Zapach ma zielonej herbaty, ale nie na tyle ładny, aby mnie zachwycił. Zwyczajny, chociaż tyle, że naturalny i nie wyczuwałam sztuczności.
Po zdjęciu wmasowałam pozostałość w skórę. Niestety była lepiąca. Odczekałam chwilkę, bo myślałam, że lepienie ustąpi. Nie cierpię takiego uczucia, gdy skóra się lepi. Po czasie zmyłam buzię wacikiem.
Skóra pozostała oczyszczona, gładka, ale nawilżenia nie było. Nie podrażniła mnie, w trakcie nic nie szczypało. Jednak nie uzyskałam efektu, jakiego się spodziewałam. Stwierdzenie "zapewnia intensywne nawilżenie" u mnie się nie sprawdziło. A jak u Was? Sięgacie po maseczki Cien?
14 komentarzy
Zapach zielonej herbaty mało wyczuwalny, uczucie lepkości i takie sobie działanie- czyli żadna rewelacja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.Miłego dnia
Szkoda ze nawilżenie słabe. Ja nie miałam jeszcze żadnej maseczki z lidla
OdpowiedzUsuńNie przepadam za maseczkami na tkaninie, bo zawsze mnie zawodzą... Tej maseczki nigdy nie miałam ale miałam kiedyś zwykłą z tej marki i bardzo dobrze się u mnie sprawdziła😊
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się do końca nie sprawdziła. Ja rzadko stosuję maseczki.
OdpowiedzUsuńNie miałam tej maseczki. Plus za to że nie spada z twarzy - nienawidzę tego, no a minus za to, że nie daje tego czego obiecuje no i że się lepi - też tego nienawidzę!
OdpowiedzUsuńeh alkohol denat :(
OdpowiedzUsuńpierwszy raz ją widzę ;)
OdpowiedzUsuńTo lepienie jest trochę obrzydliwe
OdpowiedzUsuńRewelacji nie ma w tej maseczce widzę
OdpowiedzUsuńNie miałam takiej maseczki i raczej się nie skuszę na tę konkretną, skoro nie jest jakaś super. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie testowałam jeszcze maseczek Cien. Szkoda, że ta nie do końca się sprawdziła, bo jak patrzę na tę płachtę na zdjęciu, to chętnie nałożyłabym ją na twarz (uwielbiam to uczucie chłodzenia). :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak słabo nawilża. Tego zawsze najbardziej oczekuję od kosmetyku.
OdpowiedzUsuńPłachty nie są moimi ulubionymi maseczkami, ale chcialabym się do nich przekonać, jednak z tej nie skorzystam :p
OdpowiedzUsuńLubię maski z Cien, ale takiej w płachcie jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuń