Dwie maseczki Vianek mam dzisiaj dla Was. Ujędrniająca maseczka przeznaczona do cery z pierwszymi oznakami starzenia. I normalizująca do cery tłustej i normalnej. Zapraszam do przeczytania mojej notki. Apetyczna maseczka na bazie ekstraktu z owoców truskawek przeznaczona do cery dojrzałej, wymagającej odżywienia, ujędrnienia i rewitalizacji. Zawiera wyjątkowe połączenie olejów o wysokiej zawartości NNKT i antyoksydantów (lniany, wiesiołkowy, z pestek truskawek i malin) oraz kwasu hialuronowego, dzięki czemu silnie nawilża, uelastycznia i wygładza drobne zmarszczki. Systematyczne stosowanie na twarz, szyję i dekolt przywraca skórze witalność, zapewniając jej promienny, młody wygląd.
INCI:Aqua, Linum Usitatissimum Seed Oil, Oenothera Biennis Seed Oil, Glycerin, Fragaria Virginiana Fruit Extract, Sorbitan Stearate, Sucrose Cocoate, Rubus Idaeus Seed Oil, Fragaria Ananassa (Strawberry) Seed Oil, Glyceryl Stearate, Argania Spinosa Kernel Oil, Tocopheryl Acetate, Panthenol, Stearic Acid, Sodium Hyaluronate, Xanthan Gum, Cetearyl Alcohol, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Parfum.
Maseczka do twarzy z niedoskonałościami, regulująca proces wydzielania sebum, zawiera glinkę zieloną i węgiel aktywny, które wykazują wyjątkowo silne właściwości detoksykujące, oczyszczające i normalizujące. Łagodzi zmiany skórne, przyspiesza regenerację, dostarczając jednocześnie skórze składników mineralnych, potrzebnych do szybszej odnowy. Po zastosowaniu skóra staje się dotleniona, odświeżona i widocznie zmatowiona.
INCI: Aqua, Illite, Glycine Soja Oil, Glycerin, Sorbitan Stearate, Sucrose Cocoate, Vitis Vinifera Seed Oil, Squalane, Olea Europaea Fruit Oil, Glyceryl Stearate, Cetearyl Alcohol, Stearic Acid, Salicylic Acid, Xanthan Gum, Tocopheryl Acetate, Activated Charcoal, Eucalyptus Globulus Leaf Oil, Benzyl Alcohol, Parfum, Dehydroacetic Acid, Geraniol, Limonene, Linalool, Citral.
Maseczki znajdziecie na stronie Biorganic24.pl. Ujędrniająca i normalizująca. Mają 1o ml pojemność, a cena to około 6 złotych. Ładna szata graficzna masek, bardzo estetyczna. Podoba mi się. Bardzo schludne, delikatne są opakowania. Do mnie trafiają zachęcająco.
Maseczka z ekstraktem z truskawek - ma gęstą konsystencję koloru lekko brązowego z małymi drobinkami łatwo się nakłada. Ma nieco sztuczny zapach, co nie jest przyjemne. W trakcie aplikacji nic nie szczypało, było okej, oprócz tego zapachu, który dalej się utrzymywał.
Należało ją nałożyć na około 15-20 minut i następnie zmyć. Nie lubię takich masek, ale trudno. Zmywanie okazało się dość łatwe i bezproblemowe, ale towarzyszył wtedy też ten niemiły zapach. Konkretnie zapach zgniłej truskawki. Nie fajnie, nie dobrze, nie przyjemnie.
Maseczka nie podrażniła mojej skóry, jak również nie odświeżyła, nie zregenerowała, nie odżywiła i nie ujędrniła. Uważam ja za zwyczajny bubel. Moja skóra jak była przed tak i po. Zero pozytywnych doznań.
Maseczka z glinką zieloną i aktywnym węglem - jest troszkę inna. Ma świeży naturalny zapach. Jest po nałożeniu ciemniejsza niż na zdjęciu, które Wam wstawiłam. Gęsta, konkretna. Niestety zmywanie jej nie należy do przyjemności. Myślę, że ostateczny efekt to może usprawiedliwić. Mega fajne uczucie.
Maseczka z glinką zieloną i aktywnym węglem - jest troszkę inna. Ma świeży naturalny zapach. Jest po nałożeniu ciemniejsza niż na zdjęciu, które Wam wstawiłam. Gęsta, konkretna. Niestety zmywanie jej nie należy do przyjemności. Myślę, że ostateczny efekt to może usprawiedliwić. Mega fajne uczucie.
Podobnie jak maseczkę w ekstraktem z truskawek tę naniosłam na twarz, ale wystarczyło na 10 minut i zmyć. Bardzo oczyszczona skóra, bez jakichkolwiek podrażnień. Miły efekt. Skóra matowa, a przede wszystkim świeża i czysta, co mi się spodobało.
Jak widzicie, jedna maseczka okazała się wartościowa i godna polecenia, a druga niekoniecznie. Pierwszy raz je miałam, mam jeszcze inne z tej firmy w zapasie, już nie mogę się doczekać, kiedy je Wam opiszę.
A Wy znacie maseczki Vianek?
16 komentarzy
It's very nice mask!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki tej marki.
OdpowiedzUsuńZa zapach zgniłej truskawki podziękuję...
OdpowiedzUsuńI take a note about this masks because i love masks
OdpowiedzUsuńZieloną maseczkę miałam, nawet kilka i miło wspominam :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy maseczek z Vianka, tą zieloną będę miała na uwadze ;)
OdpowiedzUsuńJa nie miałam nic z tej firmy, ale kurcze 6zł za maseczkę to dużo. Wolę takie z Actiona, ściągane. Te są moimi ulubionymi :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zapraszam również do mnie
testowanie tych maseczek dopiero przede mną :)
OdpowiedzUsuńHaha zgniła truskawka to nie może być miły zapach :D ta z glinka bym chętnie wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńMiałam sporo kosmetyków Vianka, ale jeszcze nigdy nie sięgnęłam po ich maseczki ;)
OdpowiedzUsuńLubię tą markę
OdpowiedzUsuńAle jeszcze masek nie próbowałam
UsuńUwielbiam te maseczki
OdpowiedzUsuńMiałam je jakiś czas temu :)
OdpowiedzUsuńNeed to buy some new ones ❤
OdpowiedzUsuńBlog de la Licorne * Instagram * We♥It
Nie znam maseczek, ale faktycznie mają ładną oprawę graficzną:)
OdpowiedzUsuń