Opakowanie to plastikowa tubka w jasno niebieskim kolorze. Można ją postawić na półce na zakrętce, wtedy wszystko spływa, ale nie jest tak wygodna w użyciu do samego końca. O tym więcej poniżej. Tubka jest zabezpieczona sreberkiem. Ogólnie prezentuje się bardzo sympatycznie. Delikatne kolory bardzo mi się spodobały.
W samej rzeczy zakrętka była problemem dla mnie w użytkowaniu śmietanki. Niby fajnie, że spływa kosmetyk. Wolę jednak zwyczajne, większe zakrętki, które łatwiej zastosować, a nie męczyć się z taką małą. Niejednokrotnie źle mi się zakręcało. Od razu zwróciłam na to uwagę i powiem Wam, spójrzcie też na to przy okazji. Stawianie też na półce było kłopotliwe.
Urzekły mnie barwy tubki. Są bardzo delikatne. To zwykła plastikowa tuba, ale ma subtelne kolorki. Bardzo ładnie wygląda. Zachęcająco.
Zapach? Jest wspaniały. Nie mocny, a wyczuwalny. Nie nachalny. Nie mdlący. Ten zapach jest genialny. Otula całe ciało wyśmienicie i doskonale ją pielęgnuje. Jest miękka, zadbana, bardzo dobrze nawilżona i zregenerowana. Wspaniale sprawdza się jako kosmetyk pielęgnujący. Ma tę moc!
Kolor ma delikatnie szary. Na skórze jednak tego nie widać.
Skóra pozostaje miękka w dotyku, jest dosyć mocno odżywiona. Warto sięgnąć po taką śmietankę. Rozprowadza się bez problemu, nie pozostają smugi. Można się cieszyć taką pielęgnacją. Idealna na domowe spa. Wtedy, gdy mamy ochotę mocno i szybko zregenerować naszą wysuszoną skórę.
Bardzo dobrze się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy. Zapach nie utrzymuje się długo. A szkoda. Bo jest naprawdę niesamowity. Troszkę słodki. Wystarczająco zupełnie.
Śmietanka jest wydajna. Niewielka ilość wystarczy, aby nawilżyć ciało. Na spokojnie można używać jej i są efekty. Nie marnuje się nic. Ile wyciśniemy, tyle zużyjemy.
Nie miałam efektu podrażnień, nie dostałam alergii. Składniki w niej zawarte bardzo dobrze mi służyły. Mogę z całego serca Wam ją polecić. Myślę, że będziecie zadowolone lubiąc zapach śliwek w czekoladzie. Powtórzę się, że jest to zapach subtelny. Może już znacie tę śmietankę Fluff "Plums in chocolade"?
26 komentarzy
Nie wiem dlaczego ale kosmetyki tej marki w ogóle mnie do siebie nie przyciągają chociaż zapachy i opakowania mają świetne :)
OdpowiedzUsuńRozumiem, ja też z jakimiś markami tak mam.
UsuńMiałam inną wersję i była super :)
OdpowiedzUsuńA jaką miałaś?
Usuńkokos uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńJa również :)
UsuńNie wiem czy zapach przypadłby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńRozumiem :) Możesz kiedyś sprawdzić inną wersję.
UsuńNie miałam jescze żadnej śmietanki do ciała od nich. Ciekawa jestem tego zapachu, szkoda jednak, że krótko się utrzymuje :)
OdpowiedzUsuńJa już jestem ciekawa innych wersji :)
Usuńpodobaja mi sie wizualnie ale nie uzywalam
OdpowiedzUsuńSprawdź koniecznie jak będziesz miała okazję.
UsuńLubię ją za działanie, ale po zapachu spodziewałam się czegoś innego ;)
OdpowiedzUsuńA czego dokładnie?
UsuńCoś dla mnie, z czasem pewnie poznam, choć zacznę od innych ich produktów :)
OdpowiedzUsuńA co masz na myśli? Jakie chciałabyś wypróbować na początku?
UsuńPlums in chocolate! Sounds nice!
OdpowiedzUsuńŚmietanka do ciała? Czego to ludzie nie wymyślą :D
OdpowiedzUsuńKuszą mnie produkty tej marki głównie z powodu zapachów, ale czytałam, że niektóre są chemiczne. Pewnie zależy od wariantu.
OdpowiedzUsuńale ma piękną szatę graficzną!:)
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl
Mam tą smietankę i bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńMarkę znamy tylko z blogów, kusi :)
OdpowiedzUsuńojej ale to musi być cudowne w używaniu:D
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym użyła. Lubie takie kosmetyki chociaż aktualnie mam ich dużo.
OdpowiedzUsuńTylko nie kokos. Nienawidzę go.
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu, ale jestem ciekawa jakby sprawdził się u mnie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!