Można stosować dwa do trzech razy w tygodniu pod prysznicem, na mokre ciało. Delikatnie wmasować okrężnymi ruchami i po krótkie chwili dokładnie spłukać.
Składniki: Maris Sal, Coffea Arabica (Coffee) Seed Powder, Parfum, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil.
Peeling do ciała Coffee&Mango o zmysłowym zapachu kawy i mango z olejkiem jojoba. Dzięki peelingowi skóra stanie się gładka, a zmysły odprężone.
Peeling do ciała coffee & mango marki Isana z naturalną solą morską i drobnym proszkiem kawowym uwodzicielsko pachnie egzotycznym mango i lekką nutką kawy. Formuła z olejem jojoba delikatnie usuwa martwy naskórek i pozostawia uczucie gładkiej i miękkiej skóry.
Składniki: Maris Sal, Coffea Arabica (Coffee) Seed Powder, Parfum, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil.
Peeling do ciała coffee & mango marki Isana z naturalną solą morską i drobnym proszkiem kawowym uwodzicielsko pachnie egzotycznym mango i lekką nutką kawy. Formuła z olejem jojoba delikatnie usuwa martwy naskórek i pozostawia uczucie gładkiej i miękkiej skóry.
Składniki: Maris Sal, Coffea Arabica (Coffee) Seed Powder, Parfum, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil.
Peelingi są zapakowane w saszetki; po 40 g; każda z nich kosztuje około 4 złotych. Są dostępne oczywiście w sieci Rossmann.
Saszetki ładnie się prezentują, patrząc na opakowania już myślałam cudownym zapachu. Lubię kawę, kokos i mango, które akurat najmniej dla mnie pachnie, ale jednak jest w nim coś cudownego.
Saszetki ładnie się prezentują, patrząc na opakowania już myślałam cudownym zapachu. Lubię kawę, kokos i mango, które akurat najmniej dla mnie pachnie, ale jednak jest w nim coś cudownego.
Ogólnie peelingi wyglądają prawie identycznie. Drobne ziarenka jakby fusów kawy i ... piasku. Tak to odbieram.
Zmysłowy zapach kawy i kokosa z olejkiem jojoba jest dla mnie drobniejszy, a peeling o zapachu kawy i mango nieco grubszy, ale jednocześnie dalej drobny.
Nie są to grube peelingi, które miałam okazję poznać. Przez to są bardzo delikatne. Oba zapachy przypadły mi do gustu.
Nie są to grube peelingi, które miałam okazję poznać. Przez to są bardzo delikatne. Oba zapachy przypadły mi do gustu.
Jednak, jeśli miałabym wybierać wolałabym kokos z kawą. Ta wersja zdecydowanie mocniej pachnie.
Działanie określiłabym podobne. Każdy z nich efektownie peelinguje skórę i pozostawia świeży zapach.
Ilość dość spora, bo niewiele wystarczy na jedno zużycie. Ja przełożyłam peelingi do dwóch małych słoiczków, aby nie zawilgły i zapach się nie ulatniał.
Ilość dość spora, bo niewiele wystarczy na jedno zużycie. Ja przełożyłam peelingi do dwóch małych słoiczków, aby nie zawilgły i zapach się nie ulatniał.
Dzięki temu mogłam spokojnie używać kilka razy. Bardzo dobrze się u mnie sprawdziły. Nie mam nic do zarzucenia. Świeży i bardzo naturalny zapach każdego peelingu spodobał mi się.
Skóra po użyciu była mocno wypielęgnowana, gotowa na wszelakie balsamy. Nic mnie nie podrażniło. Generalnie jestem na tak. Skóra pozostaje nawilżona, miękka, ale nie tłusta.
Bardziej jednak polecam peeling do ciała o zmysłowym zapachu kawy i kokosa z olejkiem jojoba. To ze względu na mocniejszy zapach. Choć oba zapachy są przyjemne to ja wolę ten słabszy postawić na drugim miejscu.
Miałyście już okazję poznać Isana peelingi do ciała?
30 komentarzy
great!!I should try them!!
OdpowiedzUsuńWidziałam je w Rossmannie, ale jakoś mnie nie kusiły :)
OdpowiedzUsuńMoże innym razem :)
Usuńit's very interesting!
OdpowiedzUsuńBardzo interesujące :)
UsuńNie miałam okazji ich użyć, ale dobrze wiedzieć, że działają i nie są "zdzierakami".
OdpowiedzUsuńTakie właśnie lubię :)
Usuńmiałam oba ale mnie nie zachwyciły...
OdpowiedzUsuńNo nie są dla każdego.
UsuńJuż kilkukrotnie widziałam te peelingi na blogach. Musze się w końcu skusic tym bardziej, że są o moich ulubionych zapachach kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie wypróbuj, jestem ciekawa Twojej opinii :)
UsuńLubię kosmetyki z kawową nutą zapachową. Przy okazji skuszę się na ten kawowo-kokosowy peeling.Pozdrswiam cieplutko ☀️
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz, pozdrawiam ciepło.
UsuńNie miałam tych peelingow
OdpowiedzUsuńPolecam sprawdzić :)
UsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńNie miałam tych peelingów, ale wiele o nich słyszałam i zazwyczaj były to pozytywne i ciepłe opinie :) Sama jednak nie próbowałam, bo mam peeling w zapasie ^^ Jednak na pewno prędzej czy później poznam je bliżej :) Lubię markę isana, jest tania i dobra. Jedynie dezodoranty mi od niej nie pasują a tak zazwyczaj trafiam na perełki :) Świetny wpis i super recenzja!
Pozdrawiam cieplutko ♡
Oj dezodoranty też mi nie pasują. Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńKawa i kokos, trafiłaś w mój gust :) nie przepadam natomiast za tak sypką formą peelingu :(
OdpowiedzUsuńAle zapach jest super :)
UsuńChciałam je kiedyś kupić, ale ostatecznie zrezygnowałam. Takie saszetki mogą się fajnie sprawdzić na wyjazd :)
OdpowiedzUsuńNo tak, idealne na wyjazd.
UsuńI love using scrubs. I would like to try them. Thanks for sharing.
OdpowiedzUsuńI hope you'll visit my blog soon. Have a good week!
Uwielbiam peelingi kawowe, ale dawno już żadnego nie kupowałam. Robię sama :)
OdpowiedzUsuńJa również często robię sama, ale od czasu do czasu skuszę się na taki gotowy :)
UsuńPrzy mojej naczynkowej cerze mogłyby być za mocne. Używam peelingu enzymatycznego.
OdpowiedzUsuńA jakiej marki dokładnie?
UsuńWiem, że trudno w to uwierzyć, ale jeszcze nie używałam kosmetyków Isany :)
OdpowiedzUsuńTo masz sporo do nadrobienia, są tam prawdziwe perełki :) Polecam :)
UsuńTen mango brzmi dobrze ❤
OdpowiedzUsuńTaaak :) Sprawdź koniecznie :)
Usuń