Pojemność 350g za około 24 złote.
Peeling doskonale złuszcza martwy naskórek, wygładza, oczyszcza i regeneruje ciało. Zawiera olejek różany, który znakomicie odżywia i regeneruje skórę, zapewniając jej nawilżenie i ukojenie, oraz ekstrakt z acai, bogaty w składniki odżywcze, posiada silne właściwości antyoksydacyjne, działa przeciwstarzeniowo i kojąco.
Peeling doskonale złuszcza martwy naskórek, wygładza, oczyszcza i regeneruje ciało. Zawiera olejek różany, który znakomicie odżywia i regeneruje skórę, zapewniając jej nawilżenie i ukojenie, oraz ekstrakt z acai, bogaty w składniki odżywcze, posiada silne właściwości antyoksydacyjne, działa przeciwstarzeniowo i kojąco.
Skład: Glycerin, Sucrose, Aqua (Water), Rosa Canina (Fruit) Oil, Euterpe Oleracea (Assai) Fruit Extract, Panthenol, Maltodextrin, Titanium Dioxide, Carbomer, Triethanolamine, Parfum (Fragrance), Benzyl Salicylate, Limonene, CI 17200.
Bardzo ładnie i efektownie prezentuje się opakowanie. Plastikowy słoiczek z nakrętką, zabezpieczony sreberkiem jest dla mnie spoko. Choć wiem, że dla wielu z Was taki słoiczek nie jest fajny, bo wolicie w innej formie różne kosmetyki. Ja jednak bardzo lubię taką formę.
Jak otwieram to sprawdzam zapach, a potem przy zastosowaniu jest mi i łatwiej i przyjemniej używać takiego peelingu. Bardzo to lubię, nie mam co ukrywać, że jest inaczej.
Peeling jest gęsty, mocno ziarnisty, pachnie kwiatowo. Nie nazwałabym tego typowo różanym zapachem. Raczej delikatne kwiaty, słodko, ale nie za bardzo.
Gęsty, powiedziałabym, że wolę bardziej delikatniejsze drobinki. Jednak w tym przypadku te mocniejsze mają dla mnie większy sens.
Nie jest drażniący, nie uczula, nie sprawia w żadnym wypadku dyskomfortu w moim przypadku. Jest super!
Ściera idealnie. Działa nawilżająco przy tym. Po użyciu skóra jest mocna zregenerowana, a przy tym zadbana. Peeling bardzo wspomaga jej nawilżenie wspólnie z jej oczyszczeniem. Możliwe jest to!
Jest dość wydajny, bowiem niewiele wystarcza na każde użycie. Taki słoiczek to naprawdę sporo. A Bielenda potrafi mieć swoje perełki wśród swoich i to jest jedna z nich. Mówię Wam.
Ściera dobrze skórę, ale jej nie uczula i nie robi krzywdy. Jakie to ważne, prawda? Myślę, że to jest bardzo dobre, bo chętnie się korzysta z niego za każdym razem.
I to już pora, aby skorzystać z innego zapachu tej marki.
Znacie może jakiś dobry peeling od Bielendy?
22 komentarzy
Dear Kasia, I like this Sugar Body Scrub!
OdpowiedzUsuńKusi mnie ten peeling i zapiszę go sobie na listę do wypróbowania. Z Bielendy warto wypróbować też peelingi z serii Exotic Paradise oraz cukrowe peelingi z serii Twoja pielęgnacja miałam wersję z bambusem i była super :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie za polecenie, zapiszę sobie o przy okazji wypróbuję.
UsuńChętnie się na niego skuszę.
OdpowiedzUsuńBardzo proszę :)
UsuńOstatnio chętnie kupuję peelingi ale tego z Bielenda jeszcze nie miałam:)
OdpowiedzUsuńJak będziesz miała okazję to koniecznie spróbuj :) Naprawdę warto :)
UsuńLubię peelingi do ciała Bielenda i ich konsystencję.
OdpowiedzUsuńCieszy mnie to! Podzielam Twoje zdanie :) Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńBardzo lubię ich kosmetyki, ale z tej serii peelingu jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńA z innej serii coś polecasz?
Usuńbrałabym i używała:D
OdpowiedzUsuńTo bierz i używaj :)
UsuńCoś dla mnie!😊 Uwielbiam cukrowe peelingi z Bielendy 😊
OdpowiedzUsuńJest genialny! :) Nie zawiedziesz się.
UsuńOh very good peeling darling
OdpowiedzUsuńLooks great the texture
Thanks very much :)
UsuńNie miałam i chyba raczej nie będę miała- nie lubię różanych kosmetyków, a cukrowe peelingi, często mi podrażniają skórę.
OdpowiedzUsuńOstatnio używam takiego kokosowego peelingu od Bielendy- polecam :)
Pozdrawiam
Chętnie wypróbuję kokosowy peeling - uwielbiam ten zapach :) Dzięki Kochana Lili :) Buziaki dla Ciebie :)
UsuńKoniecznie muszę wypróbować 😃
OdpowiedzUsuńThanks for interesting post
OdpowiedzUsuńFine :)
Usuń