20 grudnia 2021

ENERGIZUJĄCA MASECZKA - CIEN

Dzisiaj maseczka na blogu. Zauważyłam, że w grudniu żadnej nie pokazałam. A robię je na bieżąco, nie zawsze oczywiście robiąc zdjęcia. Po prostu to uwielbiam. Sprawdzam, testuję. Zapraszam do dalszej części notki.Cien prosto z Lidla, maseczka energizująca z biowitaminą C i fitotauryną przywracająca blask oraz redukująca oznaki zmęczenia. Efektem ma być wyjątkowo promienna i odżywiona skóra. 
Zmniejsza widoczne oznaki zmęczenia, przywraca skórze zdrowy blask, odżywia i poprawia nawilżenie. Zawiera biowitaminę C. pozyskiwaną ze śliwki kakadu, która delikatnie rozjaśnia skórę oraz zmniejsza widoczność przebarwień. Dzięki zawartości fitotauryny cera otrzymuje energię potrzebną do regeneracji. Dodatkowo olej z karotki odżywia koloryt skóry.
Maseczka ma pojemność 10ml i kosztuje około złotówki. 
Dostępna oczywiście w Lidlu. 
Skład poniżej na zdjęciu. 
Sposób użycia: nałóż równomierną warstwę maseczki na oczyszczoną skórę twarzy, szyi i dekoltu, wykonując masaż i omijając okolice oczu. Pozostaw na około 5-10 minut, po czym zmyj ją letnią wodą. Maseczka do użytku jednorazowego, polecana do regularnego stosowania 2,3 razy w tygodniu. 
Maseczka pachnie pięknie, świeżo i mega owocowo. Coś wspaniałego. Nie jest nachalnie, ale bardzo przyjemnie. I tak lubię. Jak coś tak cudownie pachnie, to aplikowanie jest super miłe. A maseczki uwielbiam. 
Konsystencja jest gęsta, budyniowa, koloru kremowego. 
Samo opakowanie wiele dobrego wyrażało. Energia bije na kilometr. Maseczka energizująca w sumie jak ma działać? Może ta nazwa to marketingowy chwyt? 
Może być. Jednak w moim odczuciu tak nie jest. 
Ta nazwa ma bardzo dużo w działaniu. Naprawdę, jestem tego świadkiem. 
Nic nie szczypie, nie podrażnia, na koniec nic się złego nie dzieje. 
Efekt jest taki, że skóra pozostaje zadbana, nawilżona, odżywiona. 
Zdrowy blask i zmniejszenie zmęczenia jest bardzo widoczne. I tego trzeba. Tego potrzebuję każdego dnia. 
Myślę, że Wy też na coś takiego liczycie. Nałożyć maskę i cieszyć się jej działaniem. Szczerze ta maseczka jest idealna na domowe spa. 
Już myślałam, że z Cien w Lidlu nie znajdę nic tak obiecującego, a jednak. Bardzo się cieszę z działania. Ponownie kupię w wielką przyjemnością. 
Już ją miałyście?

6 komentarzy

  1. Zwrócę na nią uwagę przy najbliższych zakupach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak będę w lidlu to na nią zerknę :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie ją kupię i sprawdzę na sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tak samo jak Ty bardzo lubię maseczki do twarzy. W czwartek myślę wybrać się do Lidla na zakupy, rozejrzę się za nią :)

    Pozdrawiam i Wesołych Świąt! :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Wieki nie robiłam sobie żadnych maseczek! Ależ za tym tęsknię!

    OdpowiedzUsuń