L'BIOTICA YOUNG - PLASTRY NA NOS

L'biotica young - oczyszczające plastry na nos. Dzisiaj mam dla Was parę słów na ich temat. Mają za zadanie oczyścić, usunąć zaskórniki. Jak się sprawdziły? O tym w dalszej części notki. Zapraszam serdecznie. 

Plastry L'biotica young z tygryskiem. Opakowanie jest śmieszne, wygląda ciekawie. Kartonowe pudełeczko zawiera 3 sztuki osobno zapakowane. Plastry kosztują około 12 złotych. Węgiel oraz oczar wirginijski zawarte w nich mają usunąć zanieczyszczenia.

Składniki: Alcohol Denat., Aqua, PVP, VP/VA Copolymer, Charcoal Powder, Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Extract, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Tocopheryl Acetate, Dipotassium Glycyrrhizate, 1,2-Hexanediol, Dimethicone, Butylene Glycol, Hydroxyacetophenone, Polysorbate 20, Sorbitan Sesquioleate, Silica, Phenoxyethanol, CI 77891

Plastry są dość spore. Wyglądają zabawnie, akurat z takimi pierwszy raz się spotkałam. Są po prostu inne od tradycyjnych plastrów.
Bardzo łatwo się je nakłada i bez problemu przylegają do skóry. Trzymają się mocno, nie zsuwają się.

Jeśli chodzi o działanie to z początku miałam wrażenie, że nic nie dają. Na skórze nie było tego widać, ale warto spojrzeć na plaster to wtedy można zauważyć, ile zanieczyszczeń zabrał z nosa. Muszę wspomnieć, że nie pozostawia zaczerwienionej skóry. 

Plastry nie powodują podrażnień, nie szczypią. Są bezzapachowe. 

Nie jest to dla mnie jakieś super działanie, ale nie mogę powiedzieć, że w ogóle nie działają. Owszem, ale szczerze to spodziewałam się lepszego efektu. Dla lepszego oczyszczenia zakupiłam kolejne opakowanie, aby więcej plastrów użyć regularnie i stan noska się zdecydowanie poprawił. 

Oczyszczenie widać, skóra nie swędzi. Myślę, że warto je kupić. Kiedyś pokazałam Wam plastry Cettua, które w ogóle nie działały. Więc jak coś, warto zdecydować się na L'bioticę young.  Już je znacie? Takie z tygryskiem?