Jak moje odczucia? Zerknijcie poniżej. Zapraszam.
Składniki: Aqua (Water), Cetearyl Alcohol, Prunus Armeniaca (Apricot) Seed Powder, Glycerin, Stearamidopropyl Dimethylamine, Behentrimonium Chloride, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Microcrystalline Cellulose , Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Cannabis Sativa (Hemp) Seed Oil, Argania Spinosa Kernel Oil, Caffeine, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract, Chamomilla Recutita (Matricaria) Flower Extract, Arnica Montana Flower Extract, Lamium Album Extract, Salvia Officinalis (Sage) Leaf Extract, Pinus Sylvestris Bud Extract, Nasturtium Officinale Extract, Arctium Majus Root Extract, Citrus Limon (Lemon) Peel Extract, Hedera Helix (Ivy) Leaf Extract, Calendula Officinalis Flower Extract, Tropaeolum Majus Flower Extract, Menthyl Lactate, Cellulose, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Citric Acid, Isopropyl Alcohol, Sodium Levulinate, Levulinic Acid, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Parfum (Fragrance), Linalool, Limonene.
Peeling jest koloru żółtego, ma pomarańczowe granulki. Formuła piaskowa bym powiedziała. Chyba z początku zbyt dużo go aplikowałam, bo nie łatwo było mi spłukać tego "piasku". Tak właśnie odczułam jego konsystencję. Piaskowy peeling jak dla mnie. Potem unormowałam sprawę i lepiej mi się go używało, a efekty zaczęły się pojawiać. Baby hair jak najbardziej. I okazał się bardzo wydajny. Naprawdę niewiele wystarczy na jedną aplikację, a efekt jest świetny.
O marce Beliso pisałam Wam już tutaj. Be Natural CECE - peeling złuszczająco - stymulujący do skóry głowy przeznaczony jest do włosów osłabionych. Zawarte w nim: kofeina, aloes, olej arganowy i konopny ma za zadanie pobudzić wzrost włosów w naturalny sposób. Ma pojemność 100ml i kosztuje około 30 złotych. Jest to formuła wegańska
Opakowanie wykonane w 100% z tworzywa z recyklingu. Plastikowa tubka zamykana na klik, postawiona na półce w taki sposób, aby peeling łatwiej spływał i lepiej, szybciej można go aplikować. Biało - fioletowa etykieta prezentuje się ciekawie. Mi się bardzo spodobała. Składniki: Aqua (Water), Cetearyl Alcohol, Prunus Armeniaca (Apricot) Seed Powder, Glycerin, Stearamidopropyl Dimethylamine, Behentrimonium Chloride, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Microcrystalline Cellulose , Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Cannabis Sativa (Hemp) Seed Oil, Argania Spinosa Kernel Oil, Caffeine, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract, Chamomilla Recutita (Matricaria) Flower Extract, Arnica Montana Flower Extract, Lamium Album Extract, Salvia Officinalis (Sage) Leaf Extract, Pinus Sylvestris Bud Extract, Nasturtium Officinale Extract, Arctium Majus Root Extract, Citrus Limon (Lemon) Peel Extract, Hedera Helix (Ivy) Leaf Extract, Calendula Officinalis Flower Extract, Tropaeolum Majus Flower Extract, Menthyl Lactate, Cellulose, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Citric Acid, Isopropyl Alcohol, Sodium Levulinate, Levulinic Acid, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Parfum (Fragrance), Linalool, Limonene.
Peeling jest koloru żółtego, ma pomarańczowe granulki. Formuła piaskowa bym powiedziała. Chyba z początku zbyt dużo go aplikowałam, bo nie łatwo było mi spłukać tego "piasku". Tak właśnie odczułam jego konsystencję. Piaskowy peeling jak dla mnie. Potem unormowałam sprawę i lepiej mi się go używało, a efekty zaczęły się pojawiać. Baby hair jak najbardziej. I okazał się bardzo wydajny. Naprawdę niewiele wystarczy na jedną aplikację, a efekt jest świetny.
Tylko od razu zaznaczę, że całą serię używałam z Be Natural. O czym napiszę w kolejnych notkach. Chciałabym Wam przedstawić inne specyfiki, które stosowałam do włosów - z CECE COSMETICS. I wszystkie razem wzięte miały wpływ na obecną kondycję moich włosów.
Ogólnie rzecz biorąc byłam bardzo zadowolona. Nigdy wcześniej nie skusiłam się na taki peeling do skóry włosów, a tu taka niespodzianka. Świetnie oczyszcza skórę, odświeża przez przyjemny masaż drobinkami. Zupełnie bezzapachowy, nie uczulający, nie podrażniający. Myślę, że jest godny do wypróbowania dla osób, które stosują regularnie tego typu peelingi. Szukacie czegoś do oczyszczenia i stymulacji, sprawdźcie koniecznie ten peeling.
Miałyście już okazję go sprawdzić? Jeśli tak, to jakie wrażenia?
9 komentarzy
Świetnie, że nie podrażnia bo mam bardzo wrażliwą skórę głowy. Być może się skuszę. 😊
OdpowiedzUsuńSeems nice products:) thanks for your sharing...
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie podrażnia bo mam bardzo wrażliwą skórę głowy. Chętnie wypróbuję.
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie podrażnia bo mam bardzo wrażliwą skórę głowy. Chętnie wypróbuję.
OdpowiedzUsuńPlus za opakowania z recyklingu.
OdpowiedzUsuńO chętnie bym go przetestowała.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że nie podrażnia, bo mam bardzo wrażliwą skórę głowy. Chętnie go wypróbuję.
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie podrażnia bo mam bardzo wrażliwą skórę głowy. Chętnie wypróbuję.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie używałam peelingów do skóry głowy póki co testuję wcierki 😀
OdpowiedzUsuń