MAKE UP ACADEMIE MAGIC WATER - BIELENDA

Bielenda - mgiełka 3 w 1 w dzisiejszym wpisie. Magic Water dla uatrakcyjnienia makijażu oraz poprawy kolorytu skóry. Można ją stosować na całe ciało. Więcej informacji w dalszej części notki. Serdecznie zapraszam.

Make Up Academie Magic Water - mgiełka od Bielendy. Pink - dla efektu Baby Doll Skin. Dzięki technologii mikro-dyfuzji może pokrywać skórę drobinkami perłowymi przez co poprawić jej koloryt oraz makijaż. Umożliwia także modelowanie poprzez światło, aby nadać cerze witalność i promienność. 

Ma pojemność 150ml i kosztuje 18 złotych. 

Multi funkcyjny produkt w formie opalizującej mgiełki o działaniu 3w1: - Primer (baza pod makijaż, aplikacja przed wykonaniem makijażu, efekt delikatnego, subtelnego blasku); Highligter (rozświetlacz, aplikacja na makijaż, daje wyraźny efekt rozświetlenia); Moisturizer (nawilżacz, zawiera trehalozę, kwas hialuronowy i d-panthenol, wspomaga nawilżenie, dbając o świeży i wypoczęty wygląd skóry).

Zastosowanie: Wstrząsnąć przed użyciem: jako PRIMER – mgiełkę rozpylić równomiernie na czystą twarz z odległości ok. 30cm (wystarczą 2-3 naciśnięcia pompki). W trakcie rozpylania zaleca się zamknięcie oczu oraz ust. W razie konieczności można dodatkowo rozprowadzić produkt przy pomocny dłoni.

Skład: Aqua (Water), Glycerin, Trehalose, Panthenol, Cucumis Sativus (Cucumber) Fruit Extract, Mica, Biosaccharide Gum-4,hydrolyzed Glycosaminoglycans, Hyaluronic Acid, Sodium Lactate, Lactic Acid, Propylene Glycol, Polysorbate 20, Magnesium Aluminum Silicate, Ethylhexylglycerin, Phenoxyethanol, Parfum (Fragrance), Linalool, Limonene, Hydroxycitronellal,CI 77891,CI 45410,CI 77861,CI 77491.

Mgiełka jest w plastikowej buteleczce. Pięknie się prezentuje. Opakowanie jest przezroczyste, przez które widać różowy płyn, dzięki czemu widać także dokładnie ile mgiełki ubyło. Po wstrząśnięciu robi się mocniejszy perłowy kolor. Buteleczka zawiera atomizer, co ułatwia aplikowanie. Bardzo delikatnie się rozpyla, nie nachalnie. 

Mgiełka ma kwiatowy przyjemny zapach. Nie wyczuwam nic sztucznego. Fajnie, że można ją stosować przed makijażem i po - na poprawę. Nawilża, wygładza i przygotowuje skórę na makijaż. Po nałożeniu poprawia go pozostawiając naturalność oraz rozświetlenie. Nie lepi się po niej skóra. No tego bym nie zniosła. Trzeba uważać rozpylając ją, aby nie nanieść niechcący na białą koszulkę, bluzę. 

Skóra wygląda bardzo świeżo, makijaż się nie roluje, dodatkowo mgiełka jest bardzo wydajna. Nie trzeba za wiele. 

Stosując ją na ciało uzyskałam piękny efekt rozświetlenia. Skóra nabrała ciekawego kolorytu, ale nie różowego. Bardziej mam na myśli to, że się lekko świeciła, drobinki zrobiły swoje. Z pewnością będzie lepsza na lato; na nogi, ramiona. Dlatego teraz postanowiłam zostawić sobie tę mgiełkę na poprawę makijażu. 

Spodobał mi się efekt i w ten sposób chcę ją wykorzystać do końca. Co jest bardzo ważne. Mgiełka nie podrażniła mojej skóry, nie uczuliła. 

Myślę, że to świetny produkt na poprawę makijażu. Tak go scala, zostawiając rozświetloną w przyjemnym kolorze skórę. Wygląda na zadbaną i wypoczętą. Makijaż świetnie się trzyma. Polecam Wam. 

Mgiełkę Bielendy testowałam dzięki współpracy z Purebeauty.pl.