Piękne opakowanie! Biel i zieleń wygląda naprawdę imponująco. Postanowiłam ją wypróbować, aby zapewnić sobie chwilę relaksu. Bardzo polubiłam ostatnio maski w płachtach. Aloes też mnie zachęcił.
Bardzo dobre kojące uczucie po nałożeniu maski. Jest mocno nasączona esencją, ale powiem Wam, że miałam problem, aby ją rozplątać. Jest cała biała. Mogłaby być w okolicach oczu lepiej skrojona. Przylegała dobrze do skóry. Ma delikatny i świeży zapach, który potem się ulatnia.
Po użyciu moja skóra była mocno nawilżona, nie lepiła się. Efekt mi się bardzo spodobał. Odświeżenie mega. Wygładzenie i regeneracja zarazem. Nie powoduje alergii, ani podrażnień. Moja skóra sporo zyskała na tej esencji.
Pozostałość wmasowałam w skórę twarzy i szyi do wchłonięcia. Miałam nie tylko zadbaną skórę, ale się świetnie zrelaksowałam. Taka wiecie, chwila dla siebie. Tego potrzebowałam. Polecam Wam do wypróbowania. Znacie już jakieś maseczki Esfolio?
9 komentarzy
Aloes bardzo dobrze działa na moją skórę. Ja ostatnio kupiłam sobie maseczkę w płachcie z aloesem i olejem ze słonecznika nawilżającą.
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki w ogóle, teraz jest ich tyle na rynku kosmetycznym że nie oganiam :P
OdpowiedzUsuńThanks for your review. Have a good Sunday :)
OdpowiedzUsuńMarki nie znam, ale jeśli aloesowa to z pewnością musi być doskonała :)
OdpowiedzUsuńtotalnie nowa dla mnie maski, chętnie bym wyypróbowała
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę tą maskę ;)
OdpowiedzUsuńIt's always nice to try out a sheet mask! I hope you have a great week <3
OdpowiedzUsuńthe creation of beauty is art.
Kompletnie nie znam tej marki 😀
OdpowiedzUsuńUwielbiam maseczki z aloesem
OdpowiedzUsuń