Lirene - My Master - wysokokryjący podkład odmładzający. Zapewnia trwałość 24h. Jak się u mnie sprawdził? O tym w dalszej części notki. Zapraszam serdecznie.
Wysokokryjący podkład Lirene My Master poznałam dzięki Purebeauty.pl. Jest ponadto odmładzający. MY MASTER to podkład do zadań specjalnych, który perfekcyjnie ukryje niedoskonałości, zaczerwienienia i przebarwienia. Unikalna lekka konsystencja nie tworzy na skórze efektu maski i pozwala jej swobodnie oddychać. Dzięki idealnie scalającym się pigmentom, możesz sama decydować o sile krycia nakładając kolejne warstwy podkładu.Poznaj GOLD COLLAGENETM autorski kompleks pielęgnacyjny Ekspertek z Laboratorium Lirene. MY MASTER to nie tylko podkład, a również odmładzająca esencja pielęgnacyjna. Dzięki zawartości stworzonego w naszych laboratoriach unikalnego kompleksu Gold collageneTM twarz staje się widocznie odmłodzona i zregenerowana. Podkład ma 30ml pojemności i kosztuje około 40 złotych. Ten, który Wam pokazuję ma odcień beige, a dostępne są jeszcze natural i nude.
Podkład jest w szklanej efektownej buteleczce zapakowany w kartonowym pudełeczku. To wygląda ładnie i moim zdaniem zachęca do zakupu. Kartonik pięknie się prezentuje. Marka Lirene ma w sobie coś szczególnego; jest polska i istnieje na rynku już 16 lat. Stworzyły ją kobiety, które są profesjonalistkami w tej dziedzinie. Ich formuły wydają się luksusowe. Tak też na pierwszy rzut oka oceniłam ten właśnie podkład.Troszkę się zawiodłam, że nie ma pipetki dozującej, albo pompki - to byłoby o niebo lepsze. Zamiast tego jest flakonik z otwartym podkładem. No brakuje aplikatora. Co sprawia, że stosowanie jest trudniejsze. Niechcący można za dużo nabrać kosmetyku. Co jest mało wydajne. To w sumie tyle w tym temacie. Przejdę dalej do odcienia jaki miałam i tak dalej.
Mój kolor beżowy jak najbardziej był mi najbliższy. Z początku wydawał mi się zbyt jasny. Jednak okazało się, że jest zupełnie inaczej. Po dokładnym użyciu wcale tak nie było. Jak na tę porę roku okazał się idealny ten odcień. Bardzo dobrze się rozprowadza, świetnie faktycznie kryje, wtapia się w skórę i zdecydowanie odmładza.
Skóra jest rozpromieniona, ale również pozbawiona wszelkich niedoskonałości.
Podkład My Master Lirene działa efektownie. To trzeba przyznać. Nie powoduje alergii, ani podrażnień. Ma płynną konsystencję, co też sprawia, że można za dużo jej niepotrzebnie wylać. Poza tym nie podoba mi się, że do buteleczki dostaje się powietrze.
Wykończenie po nałożeniu podkładu jest superowe, bo dobrze nawilża i naprawdę bardzo dobrze kryje. Matuje i wygładza skórę, nie rolując się. Jest trwały przy tym. Jak dla mnie działa wyśmienicie.
Mam tylko problem z tym, że to opakowanie nie koniecznie mi odpowiada. Lekka formuła jest okej, działanie także. Marka jednak mogła zaopatrzyć ten podkład w jakiś aplikator. Bo tego mi brakuje w tym kosmetyku.
Wy już miałyście któryś z odcieni My Master Lirene? Jeśli tak, jak Wasze odczucia?
11 komentarzy
Szkoda, że nie ma aplikatora. Nie wiem który kolor by mi odpowiadał, trochę mały wybór. Ja potrzebuję bardzo jasny. Sama formuła mi się podoba, chętnie bym go wypróbowała 🙂
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej kosmetyk spełnił oczekiwania w zakresie działania:)
OdpowiedzUsuńCałkiem ciekawy produkt. Lubię niektóre kosmetyki tej marki. Z tych do makijażu akurat jeszcze nie korzystałam.
OdpowiedzUsuńMi również brakuje w nim jakiegoś dozownika 🙁 co do działania to u mnie różnie. Początkowo wygląda super, a im dłużej noszę tym nie wygląda za ciekawie, zaś innego dnia super wygląda cały dzień 😛
OdpowiedzUsuńSuper, że jest megakryjący. Ale jak się nim posługiwać bez dozownika? Wylewając na rękę??? Trochę kiepsko...
OdpowiedzUsuńFaktycznie kiepska sprawa z brakiem aplikatora. Dla mnie to dyskwalifikuje podkład
OdpowiedzUsuńLirene ma wiele dobrych kosmetyków w swojej ofercie. Lubię tę markę:)
OdpowiedzUsuńMam ten podkład i rzeczywiście brak aplikatora jest denerwujący. Ja nakładam go od razu na gąbeczkę.
OdpowiedzUsuńFaktycznie opakowanie wygląda jakby czegoś brakowało ;) Widocznie woleli zrobić bez pompki, byle nie podnosić ceny podkładu ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie ma tego aplikatora..
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten podkład :)
OdpowiedzUsuń