Przychodzę do Was dzisiaj z wpisem na temat rozświetlającej maski na tkaninie "Lew Kazio" Fantasy Mask Niuqi Young. Zapraszam na moją recenzję maski z Biedronki w płachcie z nadrukiem Lwa, który zwie się Kazio.
Bogata w składniki aktywne formuła maski rozświetla, pomaga wyrównać koloryt skóry oraz przywraca jej blask. Zawiera d-pantenol o właściwościach regenerujących oraz ekstrakt z ananasa, który wykazuje działanie rozświetlajaco- odżywcze.Po odpakowaniu poczułam mocny zapach ananasa, bardzo świeży, przemiły. Maska ma nadruk z jednej strony. Bardzo dobrze się ja nakłada, nie plącze się. Jest mocno nasączona esencją. W opakowaniu pozostało jej jeszcze troszkę, którą oczywiście wykorzystałam. Wtedy się lepiła.
Czy mi się podoba Lew Kazio? Niekoniecznie. Nie wyglądało to dobrze. Te kolory na tkaninie, lew tak nie wygląda. Może Lew Kazio jest taki, ale nie znam, nie wiem. Wy wiecie?
Skupiłam się na działaniu. Co chwilę masowałam twarz, aby nadmiar esencji maseczki wchłaniał się w moją skórę. To taki relaks był, wspaniałe uczucie. Zero szczypania, sama przyjemność. I bardzo się zdziwiłam, co zobaczyłam w lustrze po zdjęciu tej maski po określonym czasie. Moja skóra była zaczerwieniona, jakby rozgrzana, ale nie czułam wcześniej nic nieprzyjemnego. Trochę się wystraszyłam, wkurzyłam na Lwa Kazia. Nigdy się z czymś takim nie spotkałam.
Bez kitu. Rozświetlenia nie było, a zaczerwienienie dość spore. I myślę, że nie ma co więcej opisywać. Świetny zapach był, na tym koniec. Sprawiłam sobie mocne nawilżenie po tym wszystkim. Nie polecam bubli. Miałyście okazję poznać Lwa Kazia?
7 komentarzy
Bardzo lubię testować maseczki, więc chętnie wypróbuję tę.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak sprawdzi się u Ciebie. Pozdrawiam Aga.
UsuńThanks for your review...
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńFajnie wygląda na twarzy, ale raczej się nie skuszę😀
OdpowiedzUsuńRozumiem :) Pozdrawiam
UsuńOh wow. This looks cute but definitely not the results you wanted to have! Thanks for the honest review!
OdpowiedzUsuńthe creation of beauty is art.