A dawno nie było takiej luźnej notki na moim blogu. Ktoś kiedyś pisał, że powinnam więcej takich postów wstawiać, więc wstawiam. Ostatnio wpadły mi w łapki między innymi kolczyki z pewnej sieciówki, farba do włosów oraz parę innych rzeczy. Zaparszam serdecznie na dalszą część mojego wpisu.
Od czego zacząć? No to zacznę od maski Sheet Mask - with egg white - Białko jaja. 100% biodegradowalna. Ma zapewnić skórze promienisty wygląd i działać zmiękczająco.Od lat najczęściej kupuję farby do włosów z Loreal Preference. Owszem, zdarza mi się inne, ale zawsze wracam do tej marki i serii. Choć ten odcień mam chyba pierwszy raz, mianowicie 6.35 Havana, jasny bursztyn. Świetlisty kolor pełen refleksów do 8 tygodni. Z aktywatorem połysku. Pierwszy raz mam kuchenne mydło w płynie Isana. Antybakteryjne o zapachu arbuzowym. Delikatnie i niezawodnie oczyszcza i pielęgnuje dłonie przed i po gotowaniu. Słodko - owocowy arbuzowy zapach neutralizuje nieprzyjemne zapachy kuchenne pozostające na dłoniach. Świeżość za jednym dotknięciem - Glade touch&fresh - odświeżacz powietrza. Dwa mini opakowania po 10ml. Dyskretne opakowanie, skoncentrowana świeżość. Serduszka- płatki pod oczy Isana. Mają działanie pobudzające, gwarantują efekt gładkiej skóry pod oczami. "Młodzieńcze spojrzenie" :). No ciekawie wyglądają.
I kolczyki z Sinsay. Muszę Wam przyznać, że nie kupuję w sieciówkach takich rzeczy. Nie wiem, co mnie natchnęło. Mam uczulenie, jestem z tych osób, które zaraz po przebiciu uszu miały założone złote kolczyki. I zakładając inne zaraz bolą mnie uszy. No skusiłam się z ciekawości.
Jak u Was wyglądają jakieś spontaniczne zakupy? Ja myślę, że więcej będę robić takich notek, bo jakoś nie specjalnie wcześniej to robiłam. No od czasu do czasu było. Zdecydowanie za rzadko. A Wy co sobie kupiłyście ostatnio ciekawego?
6 komentarzy
Świetne zakupy. Bardzo ładne kolczyki.
OdpowiedzUsuńZaciekawiły mnie te płatki pod oczy. U mnie spontaniczne zakupy to najczęściej jakieś serum do twarzy:)
OdpowiedzUsuńTeż czasem robię takie spontaniczne zakupy. I też mam uczulenie, ja na nikiel, więc kolczyki wchodzą w grę tylko złote. Ale jakiś czas temu kupiłam w Rossmannie takie, które bardzo mi się spodobały i noszę je już trochę i... nic się nie dzieje :)
OdpowiedzUsuńKiedyś też miałam ten problem- miałam straszną alergię, mogłam nosić tylko zwykłe kolczyki. Nie wiem dlaczego, ale nagle mi ona przeszła- od kilku lat, kupuje kolczyki na Aliexpress, noszę je i nic mi się z uszami nie dzieje.
OdpowiedzUsuńZnam i lubię to mydełko z Isany- zresztą żele pod prysznic tej marki też lubię 😀
Jeśli chodzi o farby do włosów- od niemal roku, używam tej od Joanny 😀
Pozdrawiam
świetne nowości :)
OdpowiedzUsuńOoh I love the earrings. What a great accessory! It is so beautiful.
OdpowiedzUsuńthe creation of beauty is art.